Czy warto pomagać? Jaką rolę ma spełniać Pomoc Społeczna? Czy nasze pieniądze są właściwie wydawane? Na zdjęciach oddane do użytku 4 lata temu osiedle, pachnące świeżością i nowością (pierwsze zdjęcie). Kosztowało ono nas, podatników, 2,5 mln zł.
Jak dzisiaj wygląda (kolejne zdjęcia)? Czy warto było? Każdy jest kowalem swego losu. Trudno winić innych, że ktoś znalazł się na zakręcie swojego życia i to często z własnej winy. Mam świadomość tego, że są ludzie, których los potraktował okrutnie i należy do nich wyciągnąć pomocną dłoń. Jednak spora część tych najbardziej narzekających sama sobie zgotował ten los. Rodzi się więc pytanie: czy mieszkańcy, każdego dnia ciężko pracujący i płacący podatki, powinni w nieskończoność utrzymywać tych, którzy pracą nie chcą się zhańbić, a z korzystania z zasiłków zrobili sobie sposób na życie? I na dodatek uważają się za najbardziej pokrzywdzonych. Sąd wykonuje eksmisję, a miasto czy gmina z naszych podatków musi zapewnić odpowiedni standard eksmitowanemu.
Czy dalej pomagać tym, którzy darowane od miasta mieszkania zamienili w chlew? Tym, którzy wyrwali i sprzedali drzwi, bojlery, kaloryfery, krany i kuchenki? Pomagać im? Co z nimi począć?
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Inna sprawa, że samo osiedle, wierząc w dane autora, jest dość tanie (chyba że jest bardzo małe).
Jestem projektantem i z doświadczenia wiem, że wykonany w średniej jakości dom jednorodzinny o powierzchni ok. 80-100m2 (włącznie z garażem (czyli jakieś 40m2 "za darmo")), bez podpiwniczenia, to w stanie surowym koszt rzędu 300 tysięcy złotych. Zatem koszt całego osiedla (wliczając w to zagospodarowanie okolicznego terenu oraz przede wszystkim wyposażenie budynków w instalacje i umeblowanie) wynoszący 2,5 mln to prawdziwy dyskont. Odpowiedz
Fakt, że tam mieszkali dłużej... Odpowiedz