@fiedzia92: I to nie ty miałeś w profilu zdjęcie w pedalskich obcisłych spodenkach? Już by cię powiesili, pusty łbie.
Odpowiedz
anonim236(*.*.224.236)2015-02-13 13:15:20+4
@fiedzia92: Gdyby nie jeden pedał Alan Turing to dziś nie miałbyś tego na czym piszesz (komputera) gdyby nie drugi pedał Freddie Mercury to dziś w przypływie tandety nawet nie miałbyś pojęcia, co to znaczy prawdziwy show i prawdziwa muzyka.
Homoseksualizm sam w sobie nie jest zły a ładując wszystkich do gazu jak za czasów wujka Adolfa świat stracić może znacznie więcej niż zyskać.
Niemniej pomyłką było wycofanie homoseksualizmu przez WHO z listy chorób (bez jakichkolwiek badań jedynie pod naciskiem homoseksualnego lobby, które podpierało się populistycznym krzykiem) w efekcie mamy dziś to co mamy, ludzie chorzy zamiast otrzymać fachową opiekę medyczną, która pozwoliłaby im wrócić do społeczeństwa jako zdrowe jednostki nie dość, że na taką pomoc liczyć nie mogą, to jeszcze wmawia się im i przytakuje, że ich homoseksualizm jest normalny nie dając tym samym żadnych szans na skuteczną terapię, a wręcz przeciwnie świat heteroseksualny (97% ludzi) nagina swoje prawo i swoje zasady by dostosować się do tych 3%... idąc dalej tym tropem w następnej kolejności powinno się wykluczyć z listy chorób grypę, malarię, nowotwory... nazwać je "orientacją, stylem życia"... od razu można by zaoszczędzić BILIONY dolarów na opiece zdrowotnej a samym zainteresowanym dać co najwyżej broszurkę o tym jak to fajnie jest mieć grypę i jak piękne jest życie w rodzinie "malarycznej" okresowe napady gorączki i takie tam :)
Odpowiedz
anonim236(*.*.224.236)2015-02-13 13:28:33+4
@anonim: Dodam jeszcze, że zgodnie z wynikami eksperymentu Calhouna natura sama unicestwia społeczeństwa, mające zbyt wygodne życie i jednocześnie żyjące na niewielkim terenie (Europa zaczyna się, Japonia w stadium zaawansowanym). Innymi słowy natura "wie", że jeżeli gatunek ma "za dobrze" to przestaje przekazywać dalej mocne geny, słowem dla ewolucji staje się zbędny, przyspiesza więc ten proces tak by "wadliwa" populacja wymarła. Dlatego w społeczeństwach rozwiniętych Europy, USA.. Japonii przypadków homoseksualizmu będzie coraz więcej z każdym pokoleniem - natura już zdecydowała i dąży do wyeliminowania tych społeczeństw. Ale kim byłby człowiek gdyby się przejmował naturą? Na pewno nie władcą planety. Homo Sapiens to nie mysz i ma na tyle rozumu by odwrócić ten proces... tnąc socjal, i nazywając sprawy po imieniu co pozwala leczyć jednostki chore. Chowając głowę w piasek, udawać, że "to normalne", że "każdy ma prawo do tego co robi we własnej sypialni" niestety społeczeństwa jedynie przyspieszają ten proces i zachowują się jak bezrozumne i skazane na wymarcie myszy Calhouna.
Chiny, Indie, Afryka... tam też jest przeludnienie, ALE i życie jest ciężkie, więc ewolucja ma co robić, geny walczą o przetrwanie i dlatego problem homoseksualizmu jest standardowy.. czyli poniżej 3% populacji, dlatego oni się rozmnażają... a zachód starzeje... i jeśli zachód na oczy nie przejrzy... to zostanie zastąpiony, bo dla natury nie liczą się konwencje, prawa człowieka, wojskowe zabawki czy cokolwiek. Jedyne co się liczy to geny, człowiek jest pulą genów, które ma przekazać dalej... jak zrobi swoje/lub nie zrobi bo nie zdąży... zostaje przez naturę odstrzelony... cholesterol, miażdżyca, układ wieńcowy, wszystko sypie się po kolei.
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Homoseksualizm sam w sobie nie jest zły a ładując wszystkich do gazu jak za czasów wujka Adolfa świat stracić może znacznie więcej niż zyskać.
Niemniej pomyłką było wycofanie homoseksualizmu przez WHO z listy chorób (bez jakichkolwiek badań jedynie pod naciskiem homoseksualnego lobby, które podpierało się populistycznym krzykiem) w efekcie mamy dziś to co mamy, ludzie chorzy zamiast otrzymać fachową opiekę medyczną, która pozwoliłaby im wrócić do społeczeństwa jako zdrowe jednostki nie dość, że na taką pomoc liczyć nie mogą, to jeszcze wmawia się im i przytakuje, że ich homoseksualizm jest normalny nie dając tym samym żadnych szans na skuteczną terapię, a wręcz przeciwnie świat heteroseksualny (97% ludzi) nagina swoje prawo i swoje zasady by dostosować się do tych 3%... idąc dalej tym tropem w następnej kolejności powinno się wykluczyć z listy chorób grypę, malarię, nowotwory... nazwać je "orientacją, stylem życia"... od razu można by zaoszczędzić BILIONY dolarów na opiece zdrowotnej a samym zainteresowanym dać co najwyżej broszurkę o tym jak to fajnie jest mieć grypę i jak piękne jest życie w rodzinie "malarycznej" okresowe napady gorączki i takie tam :) Odpowiedz
Ale kim byłby człowiek gdyby się przejmował naturą? Na pewno nie władcą planety. Homo Sapiens to nie mysz i ma na tyle rozumu by odwrócić ten proces... tnąc socjal, i nazywając sprawy po imieniu co pozwala leczyć jednostki chore.
Chowając głowę w piasek, udawać, że "to normalne", że "każdy ma prawo do tego co robi we własnej sypialni" niestety społeczeństwa jedynie przyspieszają ten proces i zachowują się jak bezrozumne i skazane na wymarcie myszy Calhouna.
Chiny, Indie, Afryka... tam też jest przeludnienie, ALE i życie jest ciężkie, więc ewolucja ma co robić, geny walczą o przetrwanie i dlatego problem homoseksualizmu jest standardowy.. czyli poniżej 3% populacji, dlatego oni się rozmnażają... a zachód starzeje... i jeśli zachód na oczy nie przejrzy... to zostanie zastąpiony, bo dla natury nie liczą się konwencje, prawa człowieka, wojskowe zabawki czy cokolwiek. Jedyne co się liczy to geny, człowiek jest pulą genów, które ma przekazać dalej... jak zrobi swoje/lub nie zrobi bo nie zdąży... zostaje przez naturę odstrzelony... cholesterol, miażdżyca, układ wieńcowy, wszystko sypie się po kolei. Odpowiedz