Komentarze zawierające linki, zdjęcia lub spam mogą być automatycznie kasowane.
anonim156(*.*.65.156) 2014-09-10 15:42:48+16
Nope, nie przekonałeś mnie - serdeczny kurczaczek w dupke.
Odpowiedz
anonim228(*.*.113.228) 2014-09-10 14:47:14+11
Co za brednie! W jednej puszce CC ma być rzekomo 10 łyżek cukru. 1 łyżka to ok. 12 g, czyli razem 120 g na 330 ml napoju. W składzie jest podane 10,4 g na 100 ml, czyli na puszkę wychodzi 34,3 g. A od kiedy po zjedzeniu dużej ilości cukru człowiek wymiotuje? Nigdy o czymś takim nie słyszałem. Zwracam uwagę, że w marchwiowym Kubusiu jest 10,7 g cukru na 100 ml i nie zawiera kwasu ortofosforowego, czyli rzyganie na całego. Pozostałe "sensacje pseudonaukowe" są równie gówno warte.
Odpowiedz
anonim34(*.*.113.34) 2014-09-10 15:14:01+8
W dzisiejszych czasach żeby uniknąć tego gówna należąło by nic nie jeść.
Odpowiedz
anonim102(*.*.149.102) 2014-09-10 21:02:55+3
Glicerol propylenowy - totalna bzdura - jeśli już to glikol propylenowy który jest np. używany jako rozcieńczalnik nikotyny w e-papierosach. Jest on zupełnie nieszkodliwy. Kolejna kaszana to że szelak jest to dwutlenek tytanu. Szelak jest naturalną żywicą używaną m.in. do tzw. glazury na wszelkich produktach (podobnie jak guma akacjowa - inaczej arabska) Dodam jeszcze ze np. powszechnie stosuje się tez koszenilę czyli kwas karminowy (jak to brzmi - kwas!!!) który jest naturalnym barwnikiem z pewnych żuczków, kumarynę, kurkuminę i inne dziwnie brzmiące związki (w większości naturalne) a dodaje sie tego tyle co diabłów na łebku od szpilki... Nieznajomość chemii też boli...
Odpowiedz
anonim42(*.*.190.42) 2014-09-10 15:11:28+3
Ale gówno mówicie to z bezlepy tak ??? ta strona to też gówno Odpowiedz
anonim169(*.*.32.169) 2014-09-10 11:34:24+3
Jak jesteś taki cwaniak to znajdź informacje czym faszerowane są obecnie dostępne wędliny, lub w jaki sposób są pielęgnowane warzywa i owoce które spożywasz... też odechce się tobie tego jeść... a wtedy padniesz z głodu :) będzie jednego mniej
Odpowiedz
anonim177(*.*.80.177) 2014-09-10 20:26:28+2
Brednie czy nie, ale wolę domowe jedzenie i nie chodzę do fast foodów.
Odpowiedz
anonim8(*.*.224.8)2014-09-10 21:57:52+1
@anonim: Brednie! Ale masz rację - lepiej sobie samem coś upichcić :)
Odpowiedz
anonim144(*.*.9.144) 2014-09-10 19:54:11+2
idę na max zestaw kebaba + dupna surówka grecka bo aż zgłodniałem od tych informacji ;P
Odpowiedz
Nawiedzonych nie trzeba szukać sami się afiszują. A może ja mam ochotę się truć ? Wszystko co dobre jest szkodliwe, a najbardziej szkodliwe jest życie z nawiedzonymi.
Odpowiedz
anonim50(*.*.126.50) 2014-09-10 15:07:59+1
To, ze do produkcji jedzenia uzywa sie chemikaliow uzywanych w innych dziedzinach, nie znaczy, ze sa szkodliwe.
Odpowiedz
Od tych obrazków zgłodniałem. Jedyny problem to ilość ich spożywania jeśli odwiedzicie takie miejsce gdzie serwują tego typu rzeczy raz w tyg. to nie ma opcji że coś się wam stanie. A druga sprawa to nie samymi burgerami człowiek żyje. Też je jem ale głównie do smaku, bo po co by innego? Żeby się najeść? to już lepiej iść na kebsa lub pizze
Odpowiedz
Od kiedy gryzonie to insekty. Nie orientuję się zbytnio jak to jest u nas, ale jeżeli Amerykańska Agencja Żywności coś dopuszcza to nie oznacza, że agencje europejska czy polska także to dopuszczają.
Odpowiedz
Nie odechciało mi się jeść a nie jem w macku bo tam się nie da najeść a co do cukru to jeżeli intensywnie używasz mózgu nie będzie żadnych problemów z większą dawką a to dlatego że mózg używa glukozy :3
Odpowiedz
Komentarze z FB
Dodaj komentarz
Kolejna kaszana to że szelak jest to dwutlenek tytanu. Szelak jest naturalną żywicą używaną m.in. do tzw. glazury na wszelkich produktach (podobnie jak guma akacjowa - inaczej arabska)
Dodam jeszcze ze np. powszechnie stosuje się tez koszenilę czyli kwas karminowy (jak to brzmi - kwas!!!) który jest naturalnym barwnikiem z pewnych żuczków, kumarynę, kurkuminę i inne dziwnie brzmiące związki (w większości naturalne) a dodaje sie tego tyle co diabłów na łebku od szpilki...
Nieznajomość chemii też boli... Odpowiedz
Odpowiedz
Jedyny problem to ilość ich spożywania jeśli odwiedzicie takie miejsce gdzie serwują tego typu rzeczy raz w tyg. to nie ma opcji że coś się wam stanie.
A druga sprawa to nie samymi burgerami człowiek żyje. Też je jem ale głównie do smaku, bo po co by innego?
Żeby się najeść? to już lepiej iść na kebsa lub pizze Odpowiedz