Internety ruszyły na ratunek dostawcy pizzy.

Jak widzę tę pizze to mi się rzygać chce. Odpowiedz

To był przecież imigrant, więc można go traktować jak gówno. Odpowiedz

głupie amerykańce Odpowiedz

wtf? prezydenta mu jeszcze dajcie Odpowiedz

Witam. Napiszcie uczciwie o co chodzi bo nic nie rozumiem. Odpowiedz

Spaliłbym im budę i samochody. Odpowiedz

Dla wszystkich, którzy do końca nie zrozumieli o co chodzi.

Rachunek za pizzę wyniósł 42 dolary (słowa reporterki z pieniędzmi w ręce), dostawca dostał 50 dolarów od zamawiających, ale nie dali wyraźnie do zrozumienia, że reszta jest napiwkiem (7 dolarów niezgody - zauważyliście: 42+7=49 można się pogubić..) i odjechał. Tamci zadzwonili do przełożonego, naskarżyli, za co ten przeprosił i jego pracownik ponownie przyjechał, aby oddać wspomniane 7 dolarów i osobiście przeprosić. Zaczęły się słowne, nieprzyjemne dla pracownika, przytyki. Reszta jest o krucjacie przeciwko firmie samochodowej, zwolnieniu jednej z pracownic i zbiórce pieniędzy (tego trochę nie zrozumiałem:))
pozdrówki! Odpowiedz

kilka spraw:
ta pizza wygląda jakby ktoś na placek z gumy zwymiotował inną paskudną pizzę.
bydlaki to źle dobrane słowo do sytuacji. bardziej tu pasuje chuje, albo zakompleksione kurwiszcze.
amerykanie mają to do siebie że patrzą nie w tę stronę co trzeba.
ta jasne, ten typ w niebieskiej koszuli nie był ich pracownikiem, dlatego siedział za biurkiem jak u siebie. w papierach, ze stroną ich salonu na monitorze i oglądającego film. jasne, to był elektryk, no tak. Odpowiedz

chuj nie ludzie Odpowiedz

gdzie zachowali się jak bydlaki? Odpowiedz

o co chodzi Odpowiedz