Ekspert z NASA uważa, że żyjemy w symulacji! Czy to prawda?

@anonim43: Geoida jest powierzchnią wyznaczoną przez średnią siłę grawitacji na poziomie morza. Nie może być powierzchnią regularnej bryły, gdyż gęstość skorupy ziemskiej i w związku z tym grawitacji jest różna w różnych punktach Ziemi. Kula ziemska kształtowała się przez miliardy lat od stanu płynnego, więc nie samej grawitacji zawdzięcza swój kształt. Wpływał na nią ruch obrotowy, ruch płynnego jądra a także zmienne oddziaływanie grawitacyjne innych ciał niebieskich. Pojęcie geoidy było ważne dla geodetów, geografów i kartografów. To na geoidzie opiera się stosowanie teodolitu poziomowanego przecież zwykłą poziomicą. Wyznaczenie poziomu jest przecież wyznaczaniem powierzchni stycznej do geoidy. Dopiero w epoce satelitów możliwe jest dokładne mierzenie grawitacji w różnych punktach Ziemi, także na obszarach lądowych, a więc tworzenie dokładnych map i GPS-ów. Korzystają z tego także geolodzy czy klimatolodzy. Pewnie, używa się do integracji danych skomplikowanych modeli obliczeniowych, jednak warto uważać geoidę za coś realnego, możliwego współcześnie do wyznaczenia z dużą precyzją. Cały sprzęt pomiarowy naszej cywilizacji opiera się na podobnych pojęciach. W kontekście tematu symulacji... Świat jest analogowy. Niektórzy mylą używane przez siebie modele ze światem i mogą uważać go za wytwór takich modeli czyli symulację. Nie wiedzą o czym mówią... Świat nie musi symulować siebie samego. Gdzież by był komputer wyliczający pozaskończony zbiór danych? Spadająca dachówka nie wylicza swojego toru, po prostu spada. To nam potrzebne są wyliczenia, nawet przybliżone... Odpowiedz

@anonim137: Wszystko będzie dobrze, poprostu o tym nie myśl. Odpowiedz