anonim85(*.*.9.85) wysłano z m.cda.pl 2015-12-17 00:39:41+71
książkowy przykład jak nie należy wyprzedzać :-) jak gimby dorosną to zrozumieją czemu tutaj ani opona, ani deszcz, ani nawierzchnia nie zawinila :-)
Odpowiedz
anonim1(*.*.11.1) wysłano z m.cda.pl 2015-12-16 13:34:40+65
Gimby się nie znają. Zbyt gwałtownie wyszedł w lewo za mocno skontrował i zaliczył piękny lot.
Odpowiedz
anonim2(*.*.23.2)2015-12-16 13:43:07+9
@anonim1: Dokładnie, za nerwowo próbował odbić - przy dużych prędkościach tego nie wolno robić. Brat mi to wielokrotnie powtarzał, gdy byłem młodym kierowcą na etapie "docierania się".
Odpowiedz
anonim190(*.*.131.190)2015-12-17 09:32:01+3
@anonim1: Nie masz racji !!! Przeciążył go włączony kierunkowskaz i go zarzuciło.
Odpowiedz
zgadza się zbyt gwałtownie w lewo, potem za mocno odbił w prawo pomogła mokra nawierzchnia, brak doświadczenia i przede wszystkim brak pobocza :) zamiast pobocza - zaliczona skocznia zawsze się zastanawiałem jak dochodzi do takich zdarzeń - na prostej drodze ...
Odpowiedz
anonim56(*.*.254.56) 2015-12-16 23:29:580
byl znak koniec Zakazu wyprzedzania? byl!!! to co sie przy -pier -- da;lacie.
Odpowiedz