Cześć! Dziś opowiem Wam historię niesamowitego zbiegu okoliczności, który wyszedł na jaw dopiero po wielu latach! Zdarzyła Wam się kiedyś sytuacja tak nieprawdopodobna, że nie można uznać jej za nic innego jak zwykłe zrządzenie losu? A może należycie do tych, którzy nie wierzą w przeznaczenie?
Na krótko przed dniem ślubu Amy i Nicka, para postanowiła pooglądać swoje stare, rodzinne zdjęcia. Podczas przeglądania albumu rodzinnego z dzieciństwa Nicka, Amy szczególnie zwróciła uwagę na jedno zdjęcie. Jak tylko zauważyła je spośród innych, natychmiast przybliżyła je do twarzy, żeby dokładnie mu się przyjrzeć i zobaczyła na nim coś nieprawdopodobnego. Zdjęcie zostało zrobione na wakacjach w Kornwalii. Na zdjęciu Nick bawił się w piasku ze swoją siostrą i kuzynką, pewnie budowali zamki, ale to nie ich uśmiechnięte twarze i zajęcie zwróciły uwagę Amy. To, co szczególnie ją zdziwiło to fakt, że na drugim planie zobaczyła... siebie samą! Czy to niesamowite i w ogóle możliwe, że Amy i Nick spotkali się w tym samym miejscu, o tej samej porze na wiele lat przed tym jak zostali małżeństwem? Okazało się, że w 1994 roku rodzice Nicka zabrali go, jego kuzynkę i siostrę na wakację do Mousehole gdzie wychowywała się Amy, jego przyszła dziewczyna. Gdyby tego dnia, kiedy spotkali się na plaży jako dzieci ktoś podszedł do nich i powiedział, że w przyszłości się pobiorą, wszyscy by go wyśmiali, ale tak się właśnie stało! Nowożeńcy spotkali się 11 lat po pierwszym, przypadkowym spotkaniu na plaży. Co ciekawe, ślub odbył się kilka kroków od tej właśnie plaży, na której zrobiono im wspólne zdjęcie. Myślicie, że gdyby już wtedy się poznali, zaczęli razem bawić i spędzać czas - nadal w przyszłości zostaliby parą? Życie nie przestaje zaskakiwać!
A Wy? Znacie podobne historie? Chętnie poczytamy o nich w komentarzach, a jeśli uważasz, że przydarzyło Ci się w życiu coś, co nadaje się na kolejny film, koniecznie napisz do nas na natalia@projektnatura24.pl!
Wyszukiwanie odpowiedzi..
