Mówi się, że rodziny się nie wybiera, ale Piotrek miał w tej kwestii szczególnego pecha. Nie znał swojego taty, a zamiast niego miał wielu ojczymów, którzy często urządzali sobie alkoholowe imprezy z jego mamą. Jedynym źródłem prawdziwej radości Piotrusia był jego piesek, którego chłopiec nazwał Hans. Hansik pojawił się w ich domu wraz z pewnym mężczyzną, z którym spotykała się akurat jego mama, ale nad ranem mężczyzna opuścił ich dom, a piesek został. Być może Hansik widział chłopca bawiącego się samotnie w ogrodzie i mu współczuł, a może to on sam potrzebował przyjaciela? Ktokolwiek bardziej nie potrzebowałby drugiego, Piotrek i Hans stali się nierozłączni...
Wyszukiwanie odpowiedzi..
