po_naszemu wysłano z m.cda.pl 2018-06-03 17:39:03+3
Nadal niewiele zrozumieli z tego co się stało i konsekwencji tego wszystkiego co do tej pory robili... Ich największym problemem nie jest to, że dali się przekupić... Nie... To nawet niestosowne słowo... Nie oddaje istoty rzeczy... Nawet nie jestem pewien czy to było rzeczywiście przekupstwo... Katastrofalne jest to, że rzeczywiście w pełni sobie zasłużyli na taki prestiż i uznanie za strony właśnie ich najgorszego wroga... Spełniają zamierzone przez NIEGO cele. Angel powiedział, że skupili się na zagrożeniach zewnętrznych a zapomnieli o tym co tkwi w nich. Zastanówmy się więc co w nich tkwi....? Jaśmin była dzieckiem Connora i Kordelii. Była podstępna jak węże z których była zbudowaną. Pozornie przepiękna a w istocie odrażająca. Chciała wszystkich kontrolować, wszystkimi dyrygować choć bez rozkazywania. Oczekiwała ludzkiego uwielbienia dla swej urody. Rozumiem, że to są prawdziwe cechy Kordelii. Pragnęła pokoju i miłości wśród wszystkich ludzi, żadnych wojen, waśni, konfliktów. Zdaje się, że to Connor był już zmęczony ciągłą walką więc to pewnie jego cechy. Kordelia zgodziła się zostać pół- demonem bo czuła się do niczego niepotrzebna, nieprzydatna w "Angel Investigations" u nich zawsze liczyła się brutalna siła, rządzili "mięśniaki", nigdy ani wiedza Wesleya ani talent Fred ani uroda Kordelii nie były traktowane serio, jak równie przydatne, potrzebne a zwłaszcza niezbędne jak siła, spryt, super czułe zmysły Angela itd. Wszyscy inni byli traktowani jak ludzie drugiej kategorii, bez których Angel spokojnie może się obejść. Skutek jest taki, że w sercach i duszach tych pogromców demonów kłębi się mnóstwo demonów, choć może nie tak cielesnych, materialnych jak Angel ale równie groźnych i dokuczliwych. Jak z ludzkimi demonami walczyła Buffy...? Nawet szkolna piękność Kordelia jej zazdrościła, ale dobrowolnie poddała się jej testowi na stopień wyluzowania aby się do niej zbliżyć i aby sama Kordelia też chciała się trzymać blisko niej. Mimo to, nie zamierzała wcale unikać szkolnych frajerów jak radziła Kordelia, dzięki temu walczyła z demonami dręczącymi Willow, Zandera i Jessiego. Przyjaciółka Kordelii, szukająca ich przyjaźni...? Nic dziwnego, że ich demony czmychają przed nią gdzie pieprz rośnie... Chyba poczuli się doceniani, dowartościowani, równie wartościowymi przyjaciółmi jak Kordelia... No dobrze... A jak na tym tle wygląda "Angel Investigations"? Cienko, cienko... Czy urody i wdzięku Kordelii, wiedzy Wesleya i talentów Fred nie dałoby się wykorzystać aby dotrzeć, do najbardziej zastraszonych, zakompleksionych, niedowartościowanych...? Ośmielić ich, żeby mieli w ogóle odwagę zwrócić się do nich o pomoc... Ale jak na razie to oni onieśmielają nawet samą Kordelię...
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
