Tym razem znowu jak wam się spodoba to będzie lepsza wersja z bazgrołkami. A jak nie, to wiecie co będzie? Nic nie będzie.
Tak, napisałam tą piosenkę dlatego że kupiłam sobie pączka z dżemem a w środku nie było w ogóle dżemu bo świat jest okrutny i aż musiałam mój żal przelać w piosenkę.
Uprzedzając pytanie dlaczego pączki pojawiają się już w drugiej piosence, to nie dlatego, że jestem jakąś szczególną fanką pączków (choć od czasu do czasu nie pogardzę), a bardziej dlatego, że pączek to jest takie super słowo. Brzmi tak, pączkuszkowo. Pączek pączek pączek.
Zapraszam was do pisania kolejnych zwrotek tej piosenki o równie ciężkich życiowych problemach.
Tekst i chwyty poniżej:
Miało być tak pięknie, miało być zgodnie z planem miałam wyjść na czas ubrana w zgodzie z pogodowym stanem gdy wszystko szło zupełnie dobrze, bez problemu kupiony na przekąskę pączek wcale nie miał dżemu
Ref: Całe życie pod górkę e e e wiatr w oczy i kłody pod nogi zbyt śliskie umyte podłogi i każdy dzień pod górkę e e e gdy myślisz że jest spoko to Ci robal wleci w oko o
o o o o o o każdy dzień pod górkę może by z górki tak pod górkę, czemu nigdy z górki?
W sklepie nie ma chrupek na które miałam ochotę ulubione buty są upaprane błotem nie wyszedł w tym tygodniu odcinek serialu a dziecko na ulicy powiedziało do mnie: ty brzydalu
i tak całe życie pod górkę e e e wiatr w oczy i kłody pod nogi zbyt śliskie umyte podłogi i każdy dzień pod górkę e e e gdy człowiek chce odpocząć sąsiad robi remont nocą
itd
Chwyty: A/G/C/E7 bicie standardowe z takim urozmaiceniem, że robię takie przytłumienie, chunk to się nazywa chyba. Czyli będzie: dół (chunk) góra góra (chunk) góra
gram z kapodastrem na drugim progu, ale jak nie macie to świat się nie zawali (najprawdopodobniej, chociaż kto wie)
Wyszukiwanie odpowiedzi..
