Gry elektroniczne rozwijają się w niesamowitym tempie, ale gdzieś po drodze zgubiły TĘ magię z dawnych lat. Poczujmy tamten klimat i na chwile wróćmy do przeszłości...
Ech dla mnie to ty były egzotyczne rozrywki. Mieszkam, w małej mieścinie za dzieciaka takie gry były dostępne kiedy przyjechała "karuzela", w Mortal Kombat grałem ze dwa razy jak byłem u brata na wakacjach. Teraz dopiero z anime i you tuba dowiaduje się jakie były szersze realia czasów mego dzieciństwa.
Odpowiedz
Niestety taka prawda - za dzieciaka marzyło się o czymś - o jakiejś grze, automacie czy obojętnie czym, a dziś.. - wydaje się to po prostu co najmniej żałosne czy kuriozalne. Ile ja kiedyś potrafiłem zrobić, żeby pograć u kolegi w GTA 1 albo chociaż żeby popatrzeć jak on gra.. - dziś dla mnie jest to niepojęte, bo ten tytuł co najmniej odstrasza, choć lekki sentyment pozostaje. O grach na automaty nie wspominając - bo patrzę się na taki jeden czy 2gi tytuł i się zastanawiam dziś - co ja w nim widziałem? Najgorsze jest to, że obawiam się iż z innymi dziedzinami życia może być podobnie - wymarzoną kobietą, wycieczką, aparatem fotograficznym czy czymkolwiek - po prostu z czasem czar początkowego "zauroczenia" może prysnąć.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
