Idealne ujęcie w telewizji śniadaniowej. Na takie ćwiczenia, aż miło popatrzeć

Największą uwagę zwróciłem na to, że na szczęście dla tej pani, a nieszczęście dla wielu oglądających, nie jest to w 4K ...
Myślę, że nie powinni ludzie słuchać idiotów wymyślających takie bzdury, że nie ubiera się skarpetek do sandałów, majtek do sukienek lub czapek przy jedzeniu ;) Odpowiedz

Ścisnęła mocno bułeczkę. Odpowiedz

Moją uwagę przykuło to, że pomimo teletuberów, ukazujących dyskretnie, co prezenterki mają mówić na antenie i jak się zachowywać, oraz uwag całego sztabu filmowców. Tak oczywiście, obie na pokaz celowo szczują widzów, nie bez powodu afirmując się tą swoją kobiecą atrakcyjnością w zgodzie z założeniami scenariusza programu, za co zresztą z pewnością zostały solidnie, jak i dodatkowo opłacone. Żeby pobłyszczeć publicznie falującym biustem, czy tak, jak jedna z pań - tymi odważnymi kuckami - na taki sposób, żeby celowo było widać całe kino. Co też zdecydowanie nie było kwestią nieświadomego przypadku, ile centralnie sfabrykowanym wybiegiem producenckim, żeby w ten sposób podkreślić tą kobiecość i tym samym przy okazji wydźwięk tego odcinka całego programu, mającego reklamować tą szczupłą, fitnesowo zgrabną sylwetkę kobiety. Ponieważ każda inna kobieta jest wyczulona na takie rzeczy i też nigdy nie uczyniłaby czegoś takiego za frajer. Także, reasumując, było to celowe zamierzenie propagujące te całe ćwiczenia na podstawie dosadnego ukazania związanego z tym, tego kobiecego uroku i niezbędnej atrakcyjności, mającej dodatkowo uwypuklić ideę odcinka tego programu. A więc celowo użyto tutaj filmowego podstępu. Bo i powszechnie wiadomo, że nic tak nie przykuwa uwagi, jak cycki i tyłki.
Panie otrzymały za ten wybieg ekstra premię do wypłaty, oglądalność programu od razu znacząco wzrosła, widzowie się ucieszyli i w rezultacie wszyscy są zadowoleni.
Krótko mówiąc, tak właśnie działają media, by wpływać na wyobraźnię oraz na sposób myślenia i zachowania publiki. Odpowiedz

Art. Odpowiedz