czuje się jak bym oglądał dziecinade po wszystkich fate stay nightach ale nawet Shirou z pierwszego fate stay nighta był mniej naiwny a Herakles mądrzejszy od tutejszych "materializacji sług" na pewno by walczył i nie dawał by czasu na pogaduchy na początku myślałem że Medea pokaże prawdziwe czary ale nie, mimo że ma nielimitowaną mane to nie potrafiła jej wykorzystać to samo tyczy się Meduzy wiem że to pewnie później wydorośleje później ale do tej pory to widze to jako pół fate carnival phanthazm pół sailor moon i nutke powagi
Odpowiedz