Z góry przepraszam za błędy, byłem 16 lat za granicą ...
Wracałem od kardiologa akurat i jadąc, nadjeżdżała młoda parka. Dziewczyna nie zwolniła i bez zatrzymania się na znaku stóp którego widać po prawej + linii na drodze, przejechała tuż przed moją maską ( miałem przeczucie ze się nie zatrzyma więc lekko zwolniłem. Przed faktem dokonanym dziewczyna się uśmiechnęła drwiącą w moją stronę a jej chłopak ( tak się domyśliłem) zatrzymał się na stopie żeby po moim trąbnieciu wyzywać mnie,grozić i próbować puknąć samochód. Wtedy się zdenerwowałem, i przez okno krzyknąłem że mam to na kamerze , szmato . I pojechałem dalej . Typ się bardzo zdenerwował tym faktem i zaczął grozić żebym zatrzymał się i pokazał jakim kozakiem jestem. Mój pies z tyłu był który pochodzi ze schroniska i ma traumy po maltretowaniu, więc nie zatrzymałem się i próbowałem uciec. Niestety okazało się ze ta strona rydlówki była zamknięta więc musiałem zrobić manewr nawracania ( 1-1,5 km od miejsca zdarzenia , tyle jechał za mną) . Wtedy niestety mnie dogonił . Czując agresywność, wyciągnąłem z schowka mój żel od husarii i trzymałem go schowanego w ręce. Przyjechał i zaczął się do mnie srać, powtarzałem w kółko ze tam był stop (a wyjechano mi przed koła) . Po 30 sekundach typ mi zasadzie liścia w twarz. W tamtym momencie uznałem ze po zaatakowaniu fizycznym, mam prawo do obrony, szczególnie ze pies z tyłu zaczął się trzęś, więc spryskałem go tym żelem. Trafiłem bezpośrednio w twarz : oczy jeszcze otwarte , nos i buzię. Agresor wtedy natychmiastowo wsiadł ledwo na rower i odjechał na prawo. Gdzie zeszedł z roweru i się wił . Ja uznałem ze odjadę lekko dalej po czym zadzwoniłem na policję żeby opisać sytuację i opisać obronę konieczną. Dyspozytorka powiedziała ze mają duży ruch i ze mogę czekać tam 40 min na patrol albo się kierować do najbliższego komisariatu co zrobiłem z powodu psa który zmoczył tylne siedzenie ze strachu. I ledwo na parkingu komisariatu udało mi się go uspokoić ,ale po 20 minutach głaskania tulenia i przytulania go , nareszcie się uspokoił. Złożyłem zeznania na komisariacie i mam czekać z nagraniem oryginalnym w razie mojej decyzji o potoczeniu postępowania w sądzie.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
