Nie pomogą nowe dzieje
ludziom utopionym w złości
wciąż anonim ślą złodzieje
- wiatr rozsypie wszystkie kości
nie pomoże cud i wiara
mały człowiek zazdrość topi
w tym co jego mózg zniewala
w kłamstwie zdradzie i utopii
ojców wiarę bez żenady
zhańbić możesz chwilą jedną
cnotę dać za kęs pomady
zgnoić ją chciwością wredną
otępiałe masy chodzą
by chochole zbierać żniwo
i podstępem zmysły chłodzą
niebezpieczną grą na żywo
o poeto przeklnij wreszcie
splugawione ludzkie żądze
ich czas przyszedł bo nareszcie
najważniejsze są pieniądze
gdy owładną rozum duszę
wleją w serca jad beztroski
Sfinks by pytał ja też muszę
jak się sprzedał naród polski
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.