Lexus zajeżdża drogę Chryslerowi. Kierujący amerykańskim autem postanawia się zrewanżować i ostro hamuje pozostawiając ślady opon na asfalcie.
Lexus zajechał drogę Chryslerowi, ten chyba nie zauważył tego od razu, bo dość późno zaczął hamować. Jechałem tak za nimi i gdy zobaczyłem, że Chrysler zmienia szybko pas, to podejrzewałem, że chce go przyhamować, więc dla bezpieczeństwa zmieniłem pas. Nie sądziłem jednak, że tak mocno przyhamuje i wydarzy się coś takiego. Mało brakowało, a doszłoby do wypadku. Tym bardziej, że nie jechaliśmy tam 50 km/h. Na światłach widziałem jak inny kierowca rozmawiał przez szybę z kierowcą chryslera i nie była to miła rozmowa.
18.04.25 Droga S7 obwodnica Trójmiasta
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.