Zaiste, smętne i tandetne kino. Fabuła - jakiś tam pulpetowy gówniarz z odchyłami, tzw klasowy autsider korzeni chińsko - amerykańskich, odwala podejrzane, jak terrorystyczne pokemony w szkole, ponieważ nie podoba mu się, że ludzie z otoczenia prześladują go i notorycznie gnębią, mając kolesia za luzera, fajtłapę i za szajbniętego dziwoląga. Temat wprawdzie istotny, aczkolwiek pomysł na film oblatany i przejedzony, natomiast wykonanie kiepskie, nudne, tandetne i żałosne.
Odpowiedz
@anonim2: Argument każdego przygłupa , kiedy czegoś nie rozumie , a że przygłup ma to do siebie ,że nie kuma wielu rzeczy , ciągle szczeka o lewackiej propagandzie, strasznych gejach itp. To choroba biednych , nierozgarniętych , niedowartościowanych , mających problemy emocjonalne smutnych małych ludzi.
Odpowiedz