The parasyte (Kiseijuu) odc. 18

@anonim25: Sama masz pewnie 13 lat.. więc się nie wypowiadaj
(Przy okazji też( Odpowiedz

@anonim48: Tak właściwie to było całkiem ciekawe przemyślenie. Też lubię, jak tempo akcji nie jest wstrzymywane bez sensu, np. wali się świat z powodu walki dwóch gigantów, ale oni muszą sobie uciąć 5 minut przerwy na kawkę i wspólne wyzywanie się, kto komu bardziej przywali, jeszcze trzeba wpleść w to kilka retrospekcji i innych... Można tak podsumować wiele niekończących się walk w Bleach, choć jak kiedyś pisałem, ja Bleacha oglądam na luzie, bo mi się bardzo spodobał i jest idealny na luźne chwile i oglądanie bez czytania napisów, bo i tak wiemy, co się stanie na ekranie.

Wracając do samego Parasyte - szczerze powiem, że nie znoszę takiego rozlewu krwi, tym bardziej, że często krew tu się leje, żeby "wszystko się zgadzało". Nie lubię takiego podejścia. Odcinki dają trochę do myślenia, jak i wypowiedzi pana wykładowcy czy też tej pani, która prowadziła badania na ziemi. Mnie rusza dalej fakt, że jesteśmy w stanie pokazać, ile razy mamy wokół siebie do czynienia ze śmiercią i przejść obok tego... Phi. Dzień jak co dzień?

I wiecie co? Postawiłem się przez chwilę niczym jak tamta pani z miejsca "pasożyta" na miejscu ludzi. I pomyślałem, jak zmienia się czasem nasza psychika, do czego się przyzwyczajamy, w jakim momencie dopiero zaczynamy coś rozumieć, kiedy jesteśmy do tego stopnia odporni, że niewiele nas poruszy czy zasmuci. Tak jak mówiłem - to naprawdę daje do myślenia i nie trzeba tu specjalnie dobrze się bawić na seansie, o ile są osoby, które lubią rozlew krwi i on ich bawi...

Tak czytając od nowa powyższą wypowiedź rozumiem też, że komentujący nie lubi niepotrzebnych sytuacji, upychania czegoś na siłę i powtórzeń. To trochę jak z fanservicem w nowszych animacjach, jest go za dużo. I tak można wymieniać...
Dlatego wniosek taki, oglądajcie to, co chcecie, wyciagajcie coś dla siebie z każdego seansu, jakąś lekcję, żeby czas poświęcony na taką bajkę czy film nie poszedł na marne. I jakkolwiek to nie zabrzmi głupio, oglądajcie częściej różne rzeczy z innymi, bo to dodaje frajdy! Można się pośmiać nawet z bardzo głupiego filmu... :) Odpowiedz

@anonim179: to znaczy że masz małego Odpowiedz

@anonim179: Heh gościu Odpowiedz