Selena

Nigdy żaden film mnie tak nie dotknął jak ten. Ten film jest taki piękny, bo pokazuje wspaniałą osobę o ogromnym sercu, z pasją do życia, muzyki i przedewszystkim ludzi. Niby to jest zwykły film biograficzny o Selenie ale tak naprawdę ta historia dotyczy nas wszystkich. Trudy dzieciństwa, nieakceptacja przez innych, dorastanie, pierwsza wielka miłość, rodzina, przyjaźń, wzloty i upadki... każdy z nas to przeżywa w swoim życiu. Fakt, że film jest na faktach i wszystko co miało miejsce w filmie miało miejsce naprawdę uderza w serce 2 razy mocniej. Ścieżka dźwiękowa jest idealna i sprawia ten film jeszcze piękniejszym. Każda najzwyklejsza scena w tym filmie jest dla mnie wzruszająca. A końcowa scena- oglądałem film z wiele razy i za każdym razem płakałem na nim. Bo ostatnia piosenka którą Selena śpiewa_ "Dreaming of You", tak naprawdę nigdy nie miała okazji wystąpić z nią na żywo. Nagrała ją tuż przed śmiercią i nawet wydana nie była. Dlatego Jennifer musiała niezwykle się natrudzić w tej ostatniej scenie, bo do każdego wcześniejszego występu w którym grała Selenę miała nagranie z jej prawdziwych występów. Jedyne co musiała zrobić to tylko naśladować. W tym wypadku, musiała wyjść z własną inicjatywą i wyobrazić sobie jak Selena zaśpiewałaby tą piosenkę. A mając z tyłu głowy świadomość, że Selena nie zdążyła zaśpiewać tej wzruszającej piosenki przed śmiercią musiało ją dobijać. Później ta biała róża pada z trybun i ona nie umie jej złapać i pada na ziemię, co jest równoznaczne z tym że straciła życie... Wtedy się płacz zaczyna. Widziałem mnóstwo wywiadów i filmików z prawdziwą Seleną, ona naprawdę była taką osobą jaką ją przedstawili w filmie. To zawsze boli, jak ktoś umiera, ale jeśli ktoś umiera w zbyt młodym wieku, niewinny, wrażliwy, dobry ze szczerymi intencjami (te cechy właśnie symbolizuje biała róża) to to zawsze boli podwójnie bardziej. Pod koniec tego miesiąca, 30 albo 31 marca mija...już 25 lat od jej śmierci :( A kolejne 2 tygodnie później, gdyby żyła, skończyłaby 49 lat. Została zdradzona i zabita przez jedną z najbliższych jej osób... Odpowiedz

Fajny film lecz...mało kto wie, że gdyby przetoczono jek krew to zapewne Selena by żyla. Nie zgodzili się na to by byli Świadkami Jehowy. Wyczytałam to dawno temu na jakiejs amerykańskiej stronie. Szok. Szkoda dziewczyny. Odpowiedz

miala ogromna odwage i otwartosc na swiat; to byla jej sila; niestety, zawisc zazdrosnicy zabila ja :((( nie moge zapomniec o tej sprawie; jak trzeba byc w zyciu ostroznym :( Odpowiedz

Piękny film piękna dziewczyna taka szkoda że spotkało ja coś tak strasznego całe życie miała przed sobą Odpowiedz

Sliczny film uwielbiam go Odpowiedz

Osiągnęła już mnóstwo, ale została zabita tuż przed swoim największym momentem... Wydanie pierwszej międzynarodowej płyty, założenie rodziny. Miała to zrobić tuż niebawem... Odpowiedz

Mega fajny film ale ta końcówka wszystko zepsuła Odpowiedz

Szkoda seleny Odpowiedz