Mieszam w Holandii i tutejsze kobiety są wyjątkiem. Widziałem wiele lasek za kółkiem, młode dziewczyny jako pomoc przy śmieciarka , mechaników itp.I wszystkie są zajebiste, wyluzowane, wysportowane, piękne blondynki i rude,przeciwieństwo p0lki.Gdy miałem 33 lata, to poderwałem dwudziestoletnią sąsiadkę i spotykaliśmy się co weekend, żadnych stresów, gówno testów,bólu głowy, żadnych innych chłopów.Potem poprostu się rozstaliśmy, bo pojechała do innego miasta na studia.Teraz najważniejsze: gdy zacząłem z nią kręcić to jeździłem Oplem corsą i pracowałem w fabryce okien i słabo znałem niderlandzki . Teraz mam konto na takim holenderskim portalu pod pseudonimem "Polish Daddy"i co jakiś czas zabieram jakaś laseczkę na wycieczkę rowerową, albo na browara do parku.One nie wymagają drogich restauracji , są wielce zadowolone, gdy kupię im zestaw w maku i sam zapłacę. Kiedyś miałem bardzo złe doświadczenia z kobietami, ale odkąd przestałem spotykać się z p0lskimi pasztetami moje życie nabrało kolorów.Pozdrawiam wszystkich.
Odpowiedz