Dzięki za powrót. W każdym odcinku przemycano swego rodzaju zamaskowane sprawy "tego świata" --handel wodą, złowrogą organizację, globalne zbieranie informacji, itp., itd. No i skasowany, ale ma wrócić (!?). Odpowiedz

dobry Odpowiedz

Czekamy zatem na siódmego nowego agenta, bo mam nadzieję, że Daniel już nie zmartwychwstanie ;)
Jakiś czas temu przeprowadzono ranking na najlepszego z dotychczasowej szóstki i oczywiście wygrał nielubiany przeze mnie obecny 007.
A wygrał tylko dlatego, że dotrwał do czasów internetu i "rządów" nieogarniętych nastolatek, które zapewne nawet nie miały pojęcia o istnieniu jego poprzedników, a byli to kolejno : mój ulubieniec - SConnery, tylko raz - GLazenby, potem - RMoore, TDalton i PBrosnan.
Dwa słowa czemu nie lubię Danielka - facet jest sztuczny i wiecznie przybiera minę jakby robił sobie selfie - taka maniera z dzióbkiem z ust.
Podobną minę kwasił Armand Assante (Gotti z '96) a także Kristen Stewart (saga : Zmierzch), choć ta ostatnia ma całą gamę pozowanych min, a czasami zwyczajnie usta jej się nie domykają ;)
Wracając do filmu : ostatnia seria jest wygładzona i wychuchana, taka poprawna do bólu i z angielską flegmą. Zaliczam ją do filmów, których nie ma po co oglądać drugi raz, bo i nie ma się w nich czego doszukiwać - żadnej głębi i żadnego ukrytego czy nawet jawnego przekazu - ot, zwyczajny film akcji skrojony grubymi nićmi pod publikę.
Inny znak rozpoznawczy Daniela - nasz bohater nie uśmiecha się, a jedynie czasami mięśnie twarzy rozciągają mu usta ;)
Oczywiście ma rzesze fanów i fanek, ale mnie ten gość nie przekonuje i chyba nie tylko mnie, bo i z nagrodami filmowymi jest u niego na bakier - zazwyczaj nominacje kończą się na ...nominacjach ;)
Film POLECAM, bo lekko się ogląda i to chyba jedyna zaleta ;)
Dzięki za wrzutkę. Odpowiedz