Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić jedno z najciekawszych miejsc w moim mieście, Częstochowie. Jest to fabryka zapałek przekształcona w muzeum. Obiekt ten jest istotny z punktu widzenia historycznego. To właśnie pożar tej fabryki 107 lat temu uchwycono jedną z pierwszych kamer. Niezwykle ciężkim zadaniem było ukazanie całości tak, by nie psuć dobrej zabawy zwiedzającym, którzy planują na własne oczy to zobaczyć.
Część muzeum została zdewastowana przez wandali: Naniesiono paskudne graffiti z wulgaryzmami oraz dokonano podpalenia w okolicach magazynu, gdzie znajdowało się kilkaset (SIC!) gotowych kartonów z zapałkami. Dyrekcja muzeum pozostaje bezradna na niekończące się naloty chuliganów oraz złomiarzy, którzy włamują się na teren zapałczarni. Czyny te są godne potępienia. To jest bardziej lub mniej świadome wymazywanie naszego dziedzictwa kulturowego. Nie możemy godzić się na to, by Ci ludzie pozostawali bezkarni! Mam głęboką nadzieję, że fabryka nie stanie w płomieniach po raz trzeci, a my nie będziemy repetować historii nagrywania pożaru tejże.
Prywatnie polecam każdemu zwiedzić to muzeum osobiście, zobaczyć maszyny i dzieła sztuki z bliska.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
