Foldery
Cóż, chyba najlepsze jeśli chodzi o weekend 2/3.06.2018 zostawiłem na koniec. Trzeci nagrany kolejowy szlak i zdecydowanie najdłuższy, czyli Szczecin Główny - Kraków Płaszów. Film kręcony z pokładu pociągu TLK 83100 ,,Magnolia relacji Szczecin Główny-Kraków Płaszów. Nagrywanie poszło jak z płatka. Problemem okazało sie tylko zestawienie pociągu. Z formularza kontaktowego PKP IC,otrzymałem odpowiedź ,iż ostatnim wagonem w składzie ,będzie wagon 17.Miał to być wagon klasy 1, zdeklasowany do 2.Jednak kiedy w Szczecinie na Głównym pociąg podstawili ,od razu dało się zauważyć, iż wagony są cztery zamiast sześciu, odpowiednio o numerach 11,12,14 i 15.Wtedy dopiero pojąłem, czemu nie mogłem kupić miejscówki w wagonie 17.Najlepsze w tym wszystkim było to, że na stacjach pośrednich z megafonów można było usłyszeć komunikat ,,wagony 16 i 17 znajdują się w końcu składu pociągu. Kabaret! Do Poznania nie miało to znaczenia. Ale  w Poznaniu pasażerów najdelikatniej mówiąc przybyło. Dalsza podróż do Krakowa- katastrofa .Ale to co dla mnie najważniejsze ,dało radę w 100%-ach zrobić. Tak czy inaczej, zapraszam do oglądania!07:14:36 413 07:14:36https://www. youtube. com/watch?vCEjE5c8tb1M 1080p

Dodał: marohd

I oto moja najnowsza produkcja i kolejny rekord 8 godzin, 54 minuty. i 55 sekund.Tyle trwa film Świnoujście-Katowice, który w Niedzielę(5.08.2018) ,nagrałem z pociągu TLK83152,,Zefir relacji Świnoujście-Kraków Główny. Miałem zamiar nagrać 100% szlaku do Krakowa. Jednak byłem tak zaabsorbowany  obróbką filmów i układaniem tras, że zupełnie nie przyszło mi do głowy, iż 5 Sierpnia w Kostrzynie nad Odrą, będzie finał Przystanku Woodstock. O tym fakcie, dowiedziałem się na stacji Szczecin Główny, gdy do wagonu numer 10, z którego szlak kręciłem, doczepili mi cztery wagony z numerami 6,7,8 i 9.Wtedy dopiero zaczęły się problemy. Do Szczecina Głównego pociąg przyjechał już 10 minut opóźniony. Po manewrach związanych z doczepieniem wspomnianych przeze mnie wagonów i wymianą lokomotyw (EP07-271 na EP07-1059),pociąg w dalszą trasę ruszył 20 minut opóźniony. Potem było już tylko gorzej, bo w Kostrzynie Woodstokowicze wsiedli,a opóźnienie narastało, najpierw do 40 minut, po wyjeździe z Głogowa zrobiło się 55 minut.  Zanim dotarłem do Katowic już robiło się ciemno, więc jazda do Krakowa nie miała sensu. W Katowicach byłem o 20:45, a powinienem być 19:25.Zatem nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo jak by tego było mało, zachodzące słońce dało się obiektywowi kamery w znaki. Gdyby pociąg jechał planowo, pewnie udałoby się tego uniknąć .08:54:54 222 08:54:54https://www. youtube. com/watch?v_S2AKhbOZBA 1080p

Dodał: marohd