Jesteś między dwoma świadomościami - pomiędzy Świadomością boską, a tym co nazywamy ego, czyli - indywidualne JA. Obecnie bardzo silnie uwikłani jesteśmy w świadomość autonomicznego, jednostkowego JA. Pragniesz zadowalać swoje JA, a kiedy to się nie udaje, popadasz w depresję, poczucie winy i inne stresujące odczucia. Wypróbuj przesunięcie ciężaru swojego istnienia na czerpanie z Jaźni boskiej - tej Iskry, którą ma w sobie każdy z nas, ale nie potrafi jej dostrzec, bądź też świadomie jej unika, bojąc się, że Bóg nas oceni... Zatem staramy się nie pchać się przed jego oczy, mając nadzieję, że nam się uda być niezauważonymi. - To oczywiście bzdura! Ale tak mamy, tak się przez wiele setek i tysięcy lat nas uczono, że jesteśmy słabi i grzeszni - MY - jako całość, a tak naprawdę te cechy posiada tylko ego - to one jest słabe i dąży błędnymi ścieżkami. To, co silne i duchowe w nas - połączone jest z Absolutem i nie możliwe jest, by to nasza boska - duchowa Świadomość błądziła. Ona jest jak woda, która płynie zawsze najprostszą z ścieżek, jakie ma przed sobą... I ta właśnie świadomość daje nam tak silne poczucie własnej wartości, jakiej, żaden ziemski umysł - zakręcony wokół struktury ego - nie jest w stanie w sobie wytworzyć aż tak bardzo... i utrzymać na dłużej...
Wyszukiwanie odpowiedzi..
