Każdy ma coś, co czasem spędza mu sen z powiek i jest jak ziarnko piasku, które nie chce się spod nich wydostać. Dziś o pięciu największych błędach z mojej przeszłości.
Nazywam się Justyna Mazur i piszę blog Krótki poradnik, jak ogarnąć życie. Jestem pół ponuraczką, pół błaznem. Pół samotniczką, pół duszą towarzystwa. Pół optymistką, pół wizjonerką najgorszych scenariuszy. Pół pedantką, pół bałaganiarą. Trochę zakompleksioną i trochę pewną siebie. Po latach dołów, pechów i nieszczęść wszelakich znalazłam odpowiednią perspektywę do patrzenia na świat, żeby był fajniejszy. W dodatku postanowiłam się nią podzielić. Ślązaczka, która z miłości przeprowadziła się do Warszawy - to właśnie ja.
Postanowiłam wyjść poza blog i do słowa pisanego dodać mówione. W moich podcastach znajdziesz dużo zwykłego życia, bo takie - moim zdaniem - jest najfajniejsze.
Jaki był mój największy błąd ? Miałem możliwość zmiany szkoły podstawowej w 1 klasie, nie zrobiłem tego bo bałem się zmiany otoczenia. Od 2 klasy zaczęła się jazda, gdzie 2 gówniarzy z domu dziecka znęcało się nade mną w każdy możliwy sposób (w 5 klasie zgwałcili mnie szczotką do kibla), miałem 0 kolegów, nikt mi nigdy nie wierzył co oni mi robią, ani rodzice ani nauczyciele. I to właśnie tak zniszczyło moją psychikę, która w tym wieku dopiero co się kształtowała. A co teraz z tego mam ? Majątek wydany na psychiatrów/ terapeutów bez żadnego pozytywnego skutku, stany lękowe, ataki paniki, manie, urojenia i ogólnie zniszczone życie beż żadnego promyka nadziei na lepsze jutro.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
