Jak niewiele trzeba żeby doszło do tragedii +18

W takiej sytuacji najlepiej poczekać aż tonący straci przytomność ale nie dać mu pójść na dno. W przeciwnym wypadku stanie się to co na filmiku. Aczkolwiek wyciągnąć topielca z wody wymaga wiele wysiłku i opanowania. Aby nikomu się taka sytuacja nie przydarzyła. Pozdro. Odpowiedz

szkoda tego co
ratowal Odpowiedz

"Somebody call somebady". Na filmie pokazano jak działa dobór naturalny. Morał - ucz się pływać. Morał nr 2 - nawet jak umiesz pływać poczekaj aż topielec opadnie z sił. Odpowiedz

Miałem taką sytuacje na bałtyku.
Chcieliśmy przepłynąć z brzegu na mieliznę dalej od lądu gdzie ludzie chodzili po kolana w wodzie.
Po drodze była dziura ok 2,2m głębokości. Chłopak z którym płynąłem poczuł brak gruntu i zączał się topić przez panikę pomimo ZE POTRAFIŁ DOBRZE PŁYWAĆ.
Chciałem go uspokoić i mu pomóc, skoczył mi na plecy i zawiesił się na szyi.
Mam blisko 2m wzrostu i trochę kondycji, odpychałem go próbowałem zrzucić ale bezskutecznie, dopiero gdy zacząłem iść na dno i dotknąłem gruntu stopami to ugiąłem kolana i wyskoczyłem z wody razem z nim. Wyskakując odepchałem go od siebie, w tym czasie dopłyneli do nas ludzie z tej mielizny z kółkiem dla dzieci i pomogli go zholować. Gdyby nie oni to zostawiłbym chłopaka bo wiedziałem że mnie utopi a ja nie miałem już siły z nim walczyć. To jest pare sekund, krzyczałem do ludzi którzy byli w morzu 20m ode mnie i oni mnie nie słyszeli. Koszmar ale lepiej zostawić topiącego się ( pomimo że jest ze mną dalej spokrewniony ) niż utopić się razem. Dałem mu też paredziesiąt sekund ponieważ gdy mnie podtapiał to unosił się na powierzchni.
Ludzie gadają że trzeba dać w mordę żeby zasłabł albo coś ale wierz mi że jeżeli nie masz tego przetrenowanego to nie uda Ci się tego zrobić bo będzie walczył o swoje życie.

Uważajcie nad wodą bo czasami wystarczy jeden skurcz i możesz patrzyć jak topi się Twoje dziecko. Odpowiedz

Szybko poszli na dno,prawdopodobnie ich zassalo Odpowiedz

banda debili - zamiast pomóc i rzucić linę czy gałąź, to się drą i polecenia wydają (bo nawet nie krzyczą, choć chłop o życie walczy...); ale nagrywanie ważniejsze, a jak! Popaprańcy... Odpowiedz

nie szkoda czarnego Odpowiedz

po huj cwel wchodzi do wody jak nie umie pływać ?
po huj towarzystwo stoi i drze mordy zamiast skakać albo latać i szukać czegoś co można rzucić tonącym ? Odpowiedz

A co robią patole ? nagrywają i krzyczą oł maj gad oł maj gad tak to jest liczyć na ludzi ... Odpowiedz

ewidentnie był tam jakiś spust wody albo coś takiego bo ten gość (pomimo ze debil wszedl w spodniach do wody) machał z całych sił rękami i nogami ale i tak nienaturalnie wciągało go do wody Odpowiedz

tak kończą ćpuny Odpowiedz

Ilu z Was mądrale co tu piszecie komenty umie dobrze pływać i wiedziałoby jak ratować tonącego ?
(po co się uczyć pływać jak srajfon lepszy...) Odpowiedz

Pozdrawiam amatorów kąpieli w rzekach i zbiornikach - szczególnie z odpadami drewna. z/w ide kupę. Odpowiedz

w takiej sytuacji najlepiej przywalic tonacemu otumanic go , zeby sie uspokoil!! sam jestem ratownikiem morskim i wiem co pisze!!! Odpowiedz

To zlomiarze byli?? Szkoda ludzi... Odpowiedz

Operator wiedział jak duże jest ryzyko ratowania tonacego. Ale mógł telefon wykorzystać w inny sposób. Film wybitnie edukacyjny.
pierwsze primo- Nie właź do głebokiej wody jak nie potrafisz pływać
drugie primo - Nie podejmój osobiście czynności w stosunku do tonącego jeśli nie potrafisz zadbać o własne bezpieczeństwo. Odpowiedz

call 111 Odpowiedz