Nie ma co narzekać. Cage jak zwykle wyśmienicie i pierwszorzędnie pokazał, co to znaczy grać śmieciowe role w filmach, do których nie zatrudniłby się nawet świeżo upieczony aktor od tandetnych spotów. Przyrypana rola dla przyrypanego aktorzyny. Nic dziwnego, że Nicholas Cage otrzymał tą rolę, bo był pewnie jedynym kandydatem, który przylazł na casting po zażyciu solidnej porcji koko dżambo.
Odpowiedz
anonim134(*.*.62.134)2024-05-03 11:11:590
@anonim77: Fajny Cage, świetna rola, wyżyny aktorstwa. Za mało mu płacą, zdecydowanie!
Odpowiedz