Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Lata trzydzieste. Robert Redford i Paul Newman wcielają się w role dwóch przestępców - oszustów pragnących pomścić śmierć swego przyjaciela, za którą odpowiedzialny jest potężny i wpływowy gangster (Robert Shaw). Wymyślają sposób - oszustwo wszech czasów - który na stałe wszedł do historii kina.
Ameryka w czasach Wielkiego Kryzysu. Doyle Lonnegan (Robert Shaw) jest groźnym gangsterem, przed którym drży całe Illinois. Pewnego dnia wysyła jednego ze swoich ludzi, żeby w umówione miejsce dostarczył dziesięć tysięcy dolarów. Kuriera przez pomyłkę okradają dwaj sympatyczni oszuści - Johnny Hooker (Robert Redford) i Luther Coleman (Robert Earl Jones). Lonnegan, chcąc dać im nauczkę, wydaje na nich wyrok. Luther ginie, ale Johnnyemu udaje się uciec. Teraz postanawia on pomścić kolegę, a pomóc mu w tym ma stary kumpel, Henry Gondorff (Paul Newman). Wspólnie przygotowują akcję, która ma doprowadzić Lonnegana do ruiny.
Niewątpliwą przyczyną powstania Żądła (tłumaczenie Sting - przekręt) był oszałamiający sukces stylizowanego na western wcześniejszego filmu Georgea Roya Hilla Butch Cassidy i Sundance Kid.
Twórca Rzeźni nr 5 w rolach głównych ponownie obsadził sprawdzony już duet gwiazdorów, prywatnie przyjaciół, Redforda i Newmana. Kolejny raz postanowił złożyć hołd staremu kinu, tym razem popularnemu w latach 30-tych nurtowi gangsterskiemu. Akcję ulokował w Chicago, a bohaterami uczynił parę oszustów, którzy w wielkim stylu wkręcają wpływowego mafijnego bossa. Warto jednak zaznaczyć, że wszystko, co oglądamy na ekranie, potraktowane jest z przymrużeniem oka. Najistotniejsza jest bowiem dobra zabawa, zarówno widzów, jak i twórców, którzy w brawurowy i bezpretensjonalny sposób bawią się w kino. Misternie skonstruowana fabuła rozpoczyna się wraz z niespodziewanym morderstwem przyjaciela Johnnyego Hookera (Redford), który poprzysięga zemstę. Od morderstwa wybiera jednak przekręt na grubą kasę, gdyż wie, że właśnie to najbardziej poniży odpowiedzialnego za śmierć potężnego gangstera (Robert Shaw). Zresztą, jak mówi swemu wspólnikowi i mentorowi Henryemu Gondorffowi (Newman): Zbyt mało wiem o zabijaniu, aby go zabić. Żądło jest bezdyskusyjną klasyką filmu. W dodatku klasyką, którą niezmiernie przyjemnie i bez wysiłku się ogląda. Nie trzeba znać historii kina lat 30-tych, aby doskonale bawić się na projekcji - niezwykle wciągająca, zawikłana, ale klarownie opowiedziana fabuła momentalnie wciąga i oferuje całe mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji (scena finałowa!). Reżyserowi udała się wysmakowana estetycznie stylizacja retro, co owocuje dodatkową satysfakcją płynącą z obcowania z filmem. Hill ma niemal niekończącą się liczbę znakomitych pomysłów, które zaowocowały aż 7 Oscarami, w tym dla najlepszego filmu i reżysera. W tle brawurowej intrygi rysuje się przyjaźń dwójki bohaterów, którą przekonująco i ujmująco przedstawiają Redford i Newman. Jest to relacja zbudowana na przeciwieństwach - niedoświadczony i chłopięcy Johnny uczy się przestępczego fachu pod okiem wytrawnego i emanującego dojrzałą pewnością siebie gracza, jakim bez wątpienia jest Henry. Potrafi on bez emocji przewidzieć i przeanalizować każdy ruch przeciwnika, ale też odpowiednio ustawić względem niego swych protagonistów. Redford i Newman pod okiem Hilla stworzyli jedne z najlepszych ról w swych bogatych karierach. Doskonale wpasowali się w zabawną trawestację i pastisz ogranych motywów, którą zaprezentował Żądłem reżyser. Z każdego, dopracowanego w najmniejszym szczególe kadru emanuje autentyczna radość, jaką twórcy czerpali z uczestniczenia w tym niezwykłym filmie. Sam Redford wielokrotnie podkreślał, że w dniu wypłaty czuł się głupio. Praca była dla niego przyjemnością. Z dobrej zabawy twórców powstało niekwestionowane i cieszące się ogromną popularnością arcydzieło. Żądło przywraca wiarę w kino - zarówno to przed swym powstaniem (na które nostalgicznie spogląda), jak i po, czego dowodem jest choćby polski Vabank. Więcej takich produkcji!
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.