Następne wideo
anuluj
avatar
Dodał: Prawicowy Internet
Konto zweryfikowane
Opublikowano: 2015-09-03

► SUBSKRYBUJ mój kanał: http://bit.ly/1IN40Xl
Ludwik Dorn (dawny Marszałek Sejmu oraz Wicepremier rządów PiS) wystartuje w wyborach parlamentarnych z list Platformy Obywatelskiej. Jak dla mniej jest to największe rozczarowanie wyborów parlamentarnych 2015.

Jak śpiewał jeden z moich ulubionych, polskich artystów – Kazik Staszewski: „Politycy to najgorsze gówno w mieście”. Ciężko się z tym nie zgodzić.
Kiedy człowiek, który od prawie 20 lat zasiada w Sejmie, nagle ma przed sobą wizję konieczności utrzymywania się z własnej pracy, a za nie publiczne pieniądze, to oczywiste, że będzie się chwytać każdej możliwości aby utrzymać się przy państwowym korycie. Szczególnie, że przed sejmem również pracował praktycznie tylko za państwowe pieniądze… a z zawodu jest socjologiem… Warto przypomnieć słowa polskiego polityka, który od premierowania własnym krajem wybrał fikcyjne stanowisko w Brukseli: „Politykowi dobrze robi przypomnienie sobie, jak wygląda praca fizyczna.”

Pan Ludwik Dorn, o którym jest ten krótki filmik nie zamierza jednak odpuszczać i oddalać się od państwowych pieniążków. Zrobił coś o co go nie podejrzewałem, po tym jak nie znalazło się dla niego miejsce na listach Zjednoczonej Prawicy, zamierza wystartować z list Platformy Obywatelskiej. Były Marszałek Sejmu i Wicepremier rządów Prawa i Sprawiedliwości zamierza wystartować z list partii, która po swoich 8 letnich rządach jest na tyle skompromitowana, że żaden uczciwy człowiek nie powinien na nią głosować, a co dopiero kandydować z jej list. Dodam, że przez ostatnie lata Ludwik Dorn był jednym z głównych polityków krytykujących nieudolne rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz – co będą mogli Państwo zobaczyć na urywkach sejmowych wystąpień naszego głównego bohatera, jak tylko skończę swoją wypowiedź. Nagle w ciągu kilku miesięcy musiał chyba zmienić swoje poglądy o 180 stopni. Naprawdę trudno zrozumieć, że zdroworozsądkowy, człowiek jednego dnia mówi, że: „Co więcej, współgra z opiniami większości Polaków, które, powiedzmy, jeśli chodzi o funkcjonowanie pańskiego rządu, są coraz gorsze. To znaczy: to, że pański rząd i koalicja PO -- PSL rządzą źle, jest wiedzą powszechną i dość głęboko podzielaną. W związku z tym już nie dyskutujmy dłużej nad oczywistą oczywistością, czyli że Donald Tusk rządzi fatalnie i że jest źle, a może być jeszcze gorzej.”
A następnie kandyduje z list partii Donalda Tuska…

Jednocześnie z informacją o Ludwiku Dornie Platforma poinformowała, że z jej list będzie kandydować Grzegorz Napieralski, dawny kandydat na prezydenta postkomuny. Ta kandydatura nie zadziwia, od dawna różnice pomiędzy PO a SLD się zatarły, Platforma przejęła cały elektorat tzw. „Nocnej Zmiany”, czyli partii które starają się utrzymywać patologie III RP. Takich transferów nie ma co komentować… inaczej się ma sprawa w przypadku Dorna… dołącza on do mojej personalnej listy politycznej infamii, na której na dziś dzień znajdują się takie persony jak Roman Giertych, Michał Kamiński, Kazimierz Marcinkiewicz, Jan Tomaszewski, Joanna Kluzik-Rostkowska czy Radosław Sikorski.

Liczę, że poseł Niesiołowski nie skłamie i będziemy świadkami jego zapowiedzi z 2009 roku: „Gdyby do Platformy starał się wejść Ludwik Dorn, to położyłbym się w drzwiach, jak Rejtan.”

I oddaję głos panu Dornowi:

O Ewie Kopacz: „Nie bierzcie tej kandydatury na swój polityczny rachunek, bo naprawdę będzie bardzo, bardzo trudno. Wiem, że istnieje taka zrozumiała tendencja, że największy klub ma prawo do marszałka, tylko pytanie, czy do tej marszałek. Uważam, że kadencja będzie bardzo dramatyczna, a przy pani marszałek Kopacz, jeśli zostanie marszałkiem, będzie niesłychanie dramatyczna. Izba w bardzo trudnych i dramatycznych czasach zostanie wewnętrznie zablokowana i zdezintegrowana, tak że albo bierzecie to na swój rachunek, albo nie. Jeżeli do tego dojdzie, to nie żalcie się później.”
O kłamstwach w sprawie „Smoleńska”: „Ale zawsze im szybciej się z tego błędu wycofamy, tym lepiej. Moje pytanie jest następujące: Po co było podtrzymywać tę fikcję? Czy pan premier wiedział, że nie było polskich biegłych i polskich lekarzy przy sekcjach, choć ówczesna minister zdrowia z wielką mocą, pewnością siebie mówiła co innego? Czy było to uzgodnione z panem premierem?”

pokaż cały opis
0 / 5 Oceny: 0
Włącz dostęp do 14651 znakomitych filmów i seriali
w mniej niż 2 minuty! Nowe, wygodne metody aktywacji.
Komentarze do: Ludwik Dorn na listach PO - Moje największe rozczarowanie 2015
Autoodtwarzanie następnego wideo
on
off

Logowanie