Daytrading i swing trading, czyli dwa oblicza spekulacji. Czym się od siebie różnią i kto może zająć się handlem intraday, a kto powinien skupić się raczej na łapaniu rynkowych swingów?
Czym jest horyzont inwestycyjny?
Zaczynamy kolejny odcinek naszego nowego cyklu edukacyjnego Filary Inwestowania, którego partnerem jest DM BOŚ. Dzisiaj odejdziemy od typowo inwestycyjnych tematów, skupiając się mocniej na spekulacji, zarówno tej bardzo krótkoterminowej, w której czas otwarcia pozycji można liczyć w minutach, jak i na szerszym horyzoncie, obejmującym kilka, a nawet kilkanaście dni.
Zacznę od tego czym tak naprawdę jest horyzont inwestycyjny - najprościej mówiąc jest to czas na jaki jesteśmy w stanie wygospodarować, zamrozić i wystawić na ryzyko konkretną część naszego kapitału, oczywiście po to, by go pomnożyć za pomocą różnych instrumentów finansowych. Horyzont naszych inwestycji powinien być dostosowany do tego jakim kapitałem dysponujemy, jakie mamy doświadczenie na rynku, jakie mamy oczekiwania w kwestii stóp zwrotu. Nie możemy też pomijać takich aspektów jak nasz osobisty poziom awersji do ryzyka, temperament czy chociażby to ile mamy czasu na zajmowanie się naszym rachunkiem inwestycyjnym. Dopiero wzięcie pod uwagę tych podstawowych czynników pozwoli nam dopasować horyzont inwestycyjny do naszych potrzeb. Co więcej, nawet instrumenty finansowe, z których możemy korzystać będą w pewien sposób wpływać na to jak długo będziemy utrzymywać otwarte pozycje. Są takie, które wykorzystywane są głównie do krótkoterminowej spekulacji, jak i takie, które najlepiej nadają się na średni i długi termin.
Co to jest swing trading i day trading? Rodzaje day tradingu
W tym odcinku skupimy się na horyzoncie inwestycyjnym z perspektywy spekulanta, musisz bowiem wiedzieć że jest on czymś zupełnie innym niż horyzont dla inwestora. Taki klasyczny i jednocześnie dość umowny podział mówi, że inwestowanie długoterminowe zaczyna się dopiero od trzymania konkretnych aktywów w portfelu od pięciu lat w górę, inwestycje od 1 roku do 5 lat mają charakter średnioterminowy, natomiast pozycje trwające do 1 roku są krótkoterminowe. Z tym zastrzeżeniem, że wszystko to, co trzymamy w portfelu poniżej kwartału, to już pozycje spekulacyjne.
Jeśli zaś chodzi o samych spekulantów to z ich perspektywy wszystko dzieje się dużo szybciej. Za najkrótszy horyzont czasowy dla tradera uznaje się handel intraday, nazywany też daytradingiem. Jego zasady są bardzo proste - daytrader otwiera i zamyka pozycję na tej samej sesji handlowej. Czyli na zamknięciu handlu w danym dniu spekulant stosujący horyzont intraday powinien mieć wyłącznie gotówkę na rachunku bez żadnych otwartych transakcji. Daytrading doprowadzony do ekstremum to scalping, który polega na otwieraniu wielu bardzo krótkoterminowych pozycji, w skrajnych przypadkach nawet takich, które są zamykane w mniej niż minutę od otwarcia. Daytrading polega na wyłapywaniu krótkoterminowych ruchów cenowych na danym instrumencie i na jak najefektywniejszym wykorzystaniu nawet niewielkiej zmienności notowań. Dla tradera otwierającego i zamykającego transakcje na tej samej sesji kluczowe jest rygorystyczne zarządzanie ryzykiem i odpowiednio szybkie ucinanie strat - skoro utrzymuje on pozycję w rynku maksymalnie kilka godzin, nie może pozwolić sobie na straty, które pochłoną dodatni wynik uzyskany na kilku czy kilkunastu poprzednich transakcjach. Daytrader, a w szczególności ten stosujący scalping, jest też bardzo zapracowanym człowiekiem - aby skutecznie wykorzystywać to, co dzieje się na rynku i kontrolować otwarte pozycje, musi codziennie spędzić sporo czasu przed wykresami.
Jeśli mowa o horyzoncie średnioterminowym dla spekulanta, to w grę wchodzi tzw. swing trading, polegający na utrzymywaniu pozycji przez więcej niż jedną sesję, ale nie dłużej niż kilka tygodni. Najczęściej swing traderzy otwierają transakcje na co najmniej kilka dni, choć to oczywiście zależy od tego czy udało im się “złapać” krótkoterminowy trend, jakąś zmianę sentymentu inwestorów czy trwający kilka sesji wystrzał cenowy. Swing traderzy, którym się to uda często stosują też tzw. piramidowanie, czyli dokładają kolejne pozycje w tym samym kierunku po to, by zwiększyć stopę zwrotu z tak rozgranego ruchu cenowego na danym instrumencie. Swing trading jest znacznie spokojniejszy od handlu intraday, teoretycznie też cechuje się niższym ryzykiem ze względu na fakt, że bardzo krótkoterminowa zmienność, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć, nie ma aż tak ogromnego wpływu na wynik transakcji jak dla daytradera. Swing trading jest też znacznie spokojniejszy od daytradingu, szczególnie jeśli utrzymujemy pozycje w rynku przez kilka, kilkanaście dni. Nie wymaga od nas ciągłego śledzenia notowań i kontrolowania otwartych pozycji (które oczywiście i tak powinny być zabezpieczone zleceniami SL na odpowiednich poziomach) i jest znacznie mniej absorbujący - nie tylko czasowo, ale i psychicznie - od handlu intraday.
Zalety i wady day tradingu
Oczywiście, zarówno daytrading jak i podejście swingowe do horyzontu czasowego mają swoje wady i zalety. Przede wszystkim musisz jednak pamiętać, że oba podejścia mają typowo spekulacyjny charakter, przez co same w sobie cechują się wysokim ryzykiem, szczególnie przy handlu z wykorzystaniem lewarowanych instrumentów pochodnych.
Jeśli chodzi o skuteczny, zyskowny daytrading to sam w sobie jest on bardzo wymagający i absorbujący czasowo. Jego wadą jest to, że ciężko zostać naprawdę dobrym daytraderem, zajmując się zawodowo czymś zupełnie innym; szczególnie scalping wymaga niskiej awersji do ryzyka i dużej wytrzymałości psychicznej. Do zalet day tradingu należy przede wszystkim możliwość wykorzystania nawet bardzo krótkoterminowych ruchów cenowych, a także wysoka płynność salda naszego rachunku, ze względu na to, że fundusze potrzebne na otwarcie pozycji są zablokowane maksymalnie na kilka godzin.
Zalety i wady swing tradingu
Swing trading jest znacznie spokojniejszy od handlu intraday, nie wymaga spędzania wielu godzin dziennie na rynku, teoretycznie cechuje się też niższym ryzykiem. Swing trading daje też bardzo dużą elastyczność w kwestii zarządzania kapitałem - pozycje, które są w czytelnym trendzie możemy utrzymywać nawet przez kilka tygodni, pozwalając zyskom rosnąć. Swing trading będzie też lepszym wyborem dla większości traderów, którzy traktują spekulację hobbystycznie, a nie jako główne źródło dochodu - jest znacznie mniej absorbujący czasowo i mentalnie.
Do największych wad swing tradingu można zaliczyć ryzyko wynikające z możliwości przetrzymywania strat - spekulanci krótkoterminowy również powinni stosować dyscyplinę w kwestii zarządzania ryzykiem, nie licząc na to, że “może za kilka dni odbije”. Kolejnym minusem są też potencjalne koszty wynikające z utrzymywania pozycji pomiędzy sesjami, np. ujemne punkty swapowe. Dla wielu traderów, którzy nie mają ściśle określonej strategii, swoboda jaką daje swing trading może być zgubna, doprowadzając do tego że przestaną trzymać się zasad zarządzania ryzykiem, zaczną przetrzymywać stratne pozycje bez zleceń zabezpieczających.
Czy każdy może być day traderem i swing traderem? Cechy osobowości tradera
Na samym końcu zastanówmy się czy każdy może zostać daytraderem, a także dla kogo to swing trading może być lepszym rozwiązaniem. Jakie cechy powinien posiadać daytrader, a jakie swing trader? Obejrzyj video, aby się dowiedzieć.
