Wolumen na rynku Forex to dość popularny temat w naszym kraju, a jego pojawienie się zostało przyjęte z dużym zainteresowaniem, które – jak się wydaje – wciąż trwa. Stąd też warto odpowiedzieć na pytanie, jak to jest z tym wolumenem rzeczywistym, dostępnym dla graczy detalicznych na różnych platformach.
Zacząć należy oczywiście od początku, jeśli chodzi o etapy poznawania nowych platform, czy też narzędzi, na które można zwrócić uwagę – w związku z tym, taką podróż przeprowadzę na własnym przykładzie. Początek jest dość oczywisty dla osób spoglądających na rynki od lat – ponieważ wszystko zaczęło się od, póki co, nieśmiertelnej platformy MetaTrader 4. Tam też jest dostępny wskaźnik Volumes (Wykres 1).
Dla wielu właśnie wskaźnik Volumes mógł być pierwszym spotkaniem z wolumenem na rynku Forex. Niemniej jednak, wskaźnik ten tak naprawdę nie pokazuje wolumenu, lecz liczbę ticków (najmniejszych zmian ceny) w danym interwale czasowym. Prościej mówiąc,nie pokazuje wartości transakcji, a jedynie to, o ile dany broker zmienił cenę w konkretnej jednostce czasu. Tyle, ilu brokerów, tyle też możliwych różniących się od siebie wartości tego wskaźnika, obrazujących aktywność ceny (u danego brokera), a nie pieniędzy, które za nią idą.
Dlatego też standardowy wskaźnik w MT4 nie jest tym, czego szukamy, gdyż nie ma nic wspólnego z wolumenem rzeczywistym na rynku Forex.
Drugi przypadek, który był kolejnym, na jaki samemu zwróciłem uwagę, jest tzw. rynek międzybankowy lub też większy broker, przez którego przechodzą zlecenia klientów instytucjonalnych, ponieważ dostarcza płynność innym i przetwarza zlecenia jego klientów. Tutaj spojrzałem swego czasu na brokera Dukascopy i tzw. Marketplace. Obecnie nazywa się to SWFX Swiss FX Marketplace i jest miejscem, w którym do transakcji może dochodzić w ramach jednego podmiotu, będącego organizatorem handlu.
Innymi słowy, jeśli broker ma odpowiednią liczbę klientów instytucjonalnych oraz detalicznych, wykonujących wystarczająco duży obrót, to płynność która powstaje dzięki mnogości zleceń może nie wychodzić poza obszar Marketplace. Wtedy też dostaniemy potencjalną informację o obrocie w ramach większej struktury, która jest częścią całego zdecentralizowanego rynku Forex.
Wykres 2. obrazuje już nie wolumen tickowy, ale wolumen rzeczywistych transakcji, które zostały wykonane przez klientów brokera Dukascopy, będącego jednym z większych brokerów, działających w modelu ECN.
Jest to pewnego rodzaju próbka i wycinek całego rynku walutowego, obrazująca część całego obrotu, jaki ma miejsce na Forex.
Jest jeszcze jedno miejsce, które również stanowi próbkę całego rynku i jest tym razem miejscem handlu regulowanego – mowa tu o giełdzie CME (Chicago Mercantile Exchange). Giełda w Chicago w Stanach Zjednoczonych jest największą giełdą kontraktów terminowych i opcji na świecie. To na niej notowane są najpłynniejsze kontrakty na waluty, a obrót jest całkowicie transparentny, ze względu na centralizację rynku.
Wykres 3. przedstawia wolumen obróconych kontraktów dla najpopularniejszego kontraktu na euro. Wykres kontraktu terminowego (Wykres 4.) na euro jest prezentowany wraz z wolumenem obrotu. W tym miejscu warto wykonać porównanie wszystkich trzech możliwych źródeł dostępu do informacji o wolumenie rzeczywistym na rynku Forex (Wykres 5, 6, 7).
I tym zestawieniem można zakończyć rozważania na temat wolumenu rzeczywistego na rynku Forex dla graczy detalicznych. O ile ktoś nie będzie pracować na trading desku w jednym z takich banków jak: Citi (12,9 %. udziału w światowym obrocie na rynku walutowym), JPMORGAN, UBS (8,8 %. udziału każdy), czy Deutsche Bank (7,9 %.), to zbyt wielu możliwości dostępu do wolumenu rzeczywistego nie ma.
Osobiście traktuję wolumen na rynku Forex na zasadzie sondażu. Sondaż, to próba wywnioskowanie na podstawie opinii np. tysiąca traderów tego, co myśli i co uważa ich wielokrotność, np. 10 mln uczestników rynku w danym momencie. Tym jest np. obrót z kontraktów terminowych – rzetelnym wycinkiem całego rynku.
Sondaże mają to do siebie, że raz wskażą poprawnie, a raz się pomylą – zatem do każdego z nas należy decyzja i odpowiedź na pytanie – czy wierzyć sondażom? ■
