Film Gilesa Walkera z 1993(!) roku na podstawie powieści Malcolma J. Bosse pt. „Ganesh” (przypadkowo znaleziony i uratowany z kasety VHS, niedostępny na innych nośnikach). Historia kanadyjskiego 15-letniego chłopca wychowywanego w Indiach, który po śmierci ojca zmuszony jest wyjechać z tego kraju i rozpocząć nowe życie w domu swojej ciotki w Kanadzie, gdzie jego doświadczenia i umiejętności związane z inną kulturą, z Hinduizmem, jogą, mantrami, duchowością i wegetarianizmem są uznawane za zupełnie obce. Chłopiec ma przeobrazić się z „białego Hindusa” w prawdziwego Kanadyjczyka, mimo iż jest zupełnie inny niż jego rówieśnicy, mówi z obcym akcentem, z trudem posługuje się nożem i widelcem, a zamiast koszykówki uprawia jogę. Mimo to w decydującym momencie potrafi wykorzystać swoje umiejętności i porwać serca oraz umysły mieszkańców swojego miasteczka dla obrony rodzinnego domu. Jest to jeden z nielicznych filmów fabularnych pokazujących tradycyjną jogę i cały kontekst z której się ona wywodzi (w niewielkim stopniu, no ale jest chociaż przedsmak…). Film pięknie pokazuje też zderzenie kultury Zachodu ze Wschodem oraz zalety kultury indyjskiej, Hinduizm, a także potęgę działania bezwarunkowej miłości. Jednym słowem ‘perełka’… :) <3
przemiły film, taki mały Rocky. jak to miło że prawda zwycięża. światło nadzieji w tym koszmarnym czasie.
Odpowiedz
anonim208(*.*.123.208) 2017-03-16 08:31:32+2
niesamowite jest to ze pare dni temu wróciłam z Indii i w zasadzie przechodze aklimatyzacje . wiecie wstaje np o 5 rano i jem sniadanie i juz nie spie wiec szukam sobie filmow .. lekkich bez brutalnych scen .. przyciągnąl mnie ten film nie wiadomo czemu ..a tu prosze wątek indyjski przekazy gamesha ktorego wizerunek przywiozłam sobie na wielkim płótnie no bo pare lat temu śnił mi się jak nie miałam pojęcia co to za bóstwo a moj kierunek to był egipt o indiach nawet nie myślalam. tyle w tym filmie pięknych przekazów , ze az je spisałam. Dziekuję za ten film . dla mnie nie ma przypadków.piękna wskazówka i swietne objasnienia .oczywiście teraz biblioteka i szukam powieści :) na pewno mądrych wskazówek znajdę tam o wiele więcej . polecam zwłaszcza dla poszukiwaczy głębszych przekazów. serdecznie z otwartego serducha pozdrawiam .
Odpowiedz
@anonim208: Tez bylam w Indiach. To zmienilo mnie na zawsze. A ten film rowniez mnie przyciagnal. I ogladajac go odkrylam, ze ogladalm go jako nastolatka, bo uttkwila mi w glowie scena ze wstrzymywaniem oddechu pod woda - wielokrotnie w ciagu zycia ja wspominalam i nie wiedzialam, z jakiego filmu::))To byl tak silmny przekaz...serdecznie Cie pozdrawiam::))
Odpowiedz
Miły, spokojny, familijny, bez akcji film. Dla mnie na raz. Na raz, nie zawsze musi oznaczać, że (nudny, słaby, kiepski itp.). Po prostu raz go zobaczyłem i mi wystarczy. 6 na 10.
Odpowiedz
anonim64(*.*.255.64) 2016-08-13 04:25:59+1
Dzieki! Kopia okropna, ale oddaje klimaty tamtych lat ,,,
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
