Sądził mnie mój były student, przeżywam ogromne upokorzenie

Rewizja procesu w "Gazecie Wyborczej". Wiadomo, że jest to najwyższa instancja sądowa w Polsce. Każdy ma obowiązek stawić się w sądzie i nie ma znaczenia, czy sądzi sąsiad czy były student. Każdy ma się poddać działaniu sądu. Nie ma "były student". Widać ci, co przegrali wybory i ich akolici nadal stawiają się nad prawem i wymiarem sprawiedliwości. Dajcie jej wybrać sobie sędziego, bo zaraz chyba się babka popłacze. Odpowiedz

Ja ma dobre relacje z byłymi studentami. Jak dla tej Pani swiadomosć że "był student" jest upokorzeniem to niech się leczy szmata Odpowiedz

Takie "upokorzenie" przeżywa , że teraz razem z oprawcami w togach z Sądu Rejonewego w Wieliczce którzy ją sądzili , występuje w tym samym sądzie ja ko adwokat z urzędu przeciwko swoim klientom, naprawdę pokrzywdzonym przez tych oprawców . Dostała "wypowiedzenie" za wciskanie kitów. Obrzydliwa baba Odpowiedz

Pani prawnik, a bez prezerwy i właściwie wyłącznie powołuje się na jakieś okoliczności pozaprawne. Odpowiedz

dobrze starej kurwie Odpowiedz

jak to mawia mój znajomy adwokat "ja nie dostaję pieniędzy za to, żeby prawda wyszła na jaw, tylko żebym zrobił wszystko, aby moi klienci byli uniewinnieni, lub aby ewentualny wyrok był możliwie najniższy" - krótko mówiąc PRAWDA NIE MA ZNACZENIA, tak samo jak to, naprzeciw kogo staje się w sądzie. LICZY SIĘ WYROK. Odpowiedz

Sądy są dla plebsu, a elity w sądzie czują się upokorzone, no chyba że stać ich by sobie wybrać ulubionego sędziego, który dba o swoich. Odpowiedz

d Odpowiedz