To Jest Kino: Cafe de flore. Niekonwencjonalny i... strasznie pretensjonalny

Zwykle nie komentuje takich rzeczy, ale twoja recenzja jest takie niesprawiedliwa,powierzchowna i ,, pretensjonalna" ze musiałam napisać co o niej myślę. Brak jakiegokolwiek zrozumienia filmu, zrozumienia ze te historie się ze sobą łączą, może wtedy nie wydałby Ci się nudny, ja bynajmniej wcale się nie nudziłam. ,, Ale wciąż myśli o swojej byłej żonie" - hmmm ich związek rozpadł się nie dawno, z byłą żoną spędził kupę czasu, jest matką jego dzieci...naprawdę myślisz ze tak po prostu można o kimś zapomnieć i wymazać z pamięci. Historia Jacqueline nie byłoby bez historii Antoine, obie historie się łączą. Historia Antonie i jego nowej dziewczyny można traktować jako ,, kontynuacje" ich miłości. Film mowi o karmie.,, przeskakuje z jednej historii w drugą bez ostrzeżenia" a jakie chciałabyś ostrzeżenie wielki napis w postaci ,, uwaga teraz wracamy do historii Jacquline", naprawdę cieżko jest się nie połapać - mamy przecież tylko dwie historie. o ''zazdrości i obsesji,, boże widzisz i nie grzmisz...nie... juz daje sobie spokój bo tylko się wkurwiam. Obejrzyj jeszcze raz film błagam. Odpowiedz

Za to Ty nie masz za Diabła potencjału. Dno dna ta Twoja rekoemndacja. Guzik zrozumiałaś!!! Odpowiedz