Ten Gustavo dałby sobie spokój i nie wpychał się tam gdzie go nie trzeba. Widzi że Pauli jest ciężko to jakby tak nie patrzeć na sytuację robi wszystko żeby być jak najbliżej niej i żeby tylko bardziej się w nim zakochała. Na dodatek zrobił jej jeszcze dziecko, więc wykorzystuje sytuacje. Pauli już tak dobrze się układało z Rogeliem i gdyby nie Bruno i ta głupia cioteczka to nic by się nie stało i nadal byliby szczęśliwą parą. Ja wiem że to jest tylko film, ale po co aż tak mieszać. Najlepiej by było jakby ten Bruno przestał się tak starać o ten majątek i przestał zatruwać życie innym, ciotka też by mogła się wycofać, albo trochę zmądrzeć, a Gustavo to najlepiej jakby wyjechał jak najdalej z haciendy i ułożył sobie życie z inną, albo choćby nawet jakby zaryzykował związkiem z Cynthią, byleby tylko zapomniał o Pauli i dał jej spokojnie żyć z Rogeliem. Gdyby te kilka kwestii dało się zmienić, film byłby piękniejszy, no ale cóż, jest jaki jest. Ale mimo to, jest to bardzo dobry i ładny film. Pozdrawiam ;)
Odpowiedz
@anonim207: Zgadzam się tylko co do Gustavo. Mnie najbardziej wkurzało, że wszystkim porozpowiadał, że Paula jest z nim w ciąży. Ale co do reszty to nie. Bez takich postaci jak Bruno czy Rosaura telka byłaby nudna, i jakby wszyscy byli szczęśliwi to mogliby to zakończyć, bo ileż można oglądać sielankę? Musi się coś dziać, ktoś musi mieszać, żeby było ciekawie, inaczej byłoby mdłe jak flaki z olejem, takie nijakie jak nasze tasiemca typu "M jak miłość".
Odpowiedz