To co tam iskrzy i dzwoni to łuk elektryczny czyli przepływająca plazma w strumieniu zjonizowanego powietrza
Łuk elektryczny to jedno z najniebezpieczniejszych zjawisk fizycznych w przyrodzie. Powstaje gdy izolator (w tym przypadku powietrze) zostaje przebite iskrą o wysokim napięciu i ta iskra inicjuje oś wstęgi przepływu plazmy
Plazma odkształca się chaotycznie i falująco, co spowodowane jest wyindukowanym polem magnetycznym skierowanym obrotowo i prostopadle do kierunku przepływu plazmy (reguła prawej dłoni); oraz z powodu silnej konwekcji unoszącego się gorącego powietrza
Powietrze w osi wstęgi ma miliony stopni Celsjusza, powoduje molekularną przemianę z tlenu atmosferycznego O2 w tritlen O3 (ozon), który jest jedną z najbardziej toksycznych substancji w przyrodzie!!
Ponadto tak wysoka temperatura rozbija atomy tlenu na szerokie spektrum promieniowania EM, od fal maksymalnie długich (fale radiowe długie), poprzez zakres falowania widzialnego (światło), aż niemal po promieniowanie skrajnie krótkie - tj. jądra atomowe (gamma), co można porównać prawie do promieniowania radioaktywnego
Odwrotność oporu elektrycznego (konduktancja) zmierza w osi wstęgi do nieskończoności
W tym przypadku odwrotność reaktancji pojemnościowo indukcyjnej (RLC), gdyż mamy tu do czynienia z prądem przemiennym
jak by kogoś interesowało to huk -hałas na żywo jest przynajmniej 10 razy większy jaki słyszysz z np; swojego laptopa itp...
Odpowiedz
anonim242(*.*.25.242)2016-05-02 12:03:18+2
@anonim114: 10x? Żartujesz... prawda? Słyszeliście kiedyś wyładowanie stacji? Ja raz słyszałem to coś jakby walić kluczem francuskim w wielki kontener na śmieci i to tak z całej siły. Dźwięk się bardzo ładnie niesie. W tym przypadku żaden człowiek by nie nadążył. Jest fajny filmik o rosjanach pracująch na takiej stacji. Siedzą i patrzą, aż wyładowanie się skończy po czym gaszą resztki śniegiem. Nic nie da się zrobić tylko uciekać jak najdalej inaczej wyładowanie nas zabije.
Odpowiedz
anonim26(*.*.229.26)2016-05-03 15:51:25+2
@anonim242: Da się, da się, ale tylko w miejscach, gdzie z góry założone jest pojawienie się łuku elektrycznego, czyli w stacjach ŚN i WN, gdzie mamy np. odłączniki/rozłączniki. Przy takim napięciu nie ma tak fajnie, że rozwierasz obwód i prądziunio nie płynie. Walczy bestia do końca i na krańcach rozwartych styków zawsze pojawia się łuk. Jest kilka fajnych metod jego gaszenia. Np. próżniowe. Wysysamy powietrze z komory i ni ma się co jaHać, hehe.
Odpowiedz
I to jest dowód na to, że psiarnia nie może mieć paralizatora o mocy 50K V, jak to zwykle się chwalą, bo jest to zwyczajnie niemożliwe w małym gównie na baterię.
Odpowiedz
anonim152(*.*.222.152) 2019-07-25 21:19:300
Są ciekawsze zajęcia niż oglądanie filmów, np tu - nastytube.top
Odpowiedz