i pomyśleć że to wszystko przez zasrańca dachowego
Odpowiedz
anonim6(*.*.109.6) 2015-10-22 19:49:24+31
U nas też matoły jeżdzą na zdeżaku i taki jest efekt. Zwierzak czy pieszy efekt byłby taki sam, tyle że pieszy mógłby nie przeżyc przez takich idiotów z tyłu .
Odpowiedz
głaby były z tyłu , za nim. Pierwsza zasada, zachowaj odstęp i dostosuj prędkość
Odpowiedz
anonim153(*.*.128.153) wysłano z m.cda.pl 2015-10-23 00:11:27+7
Kurde... Żal mi trochę tego kierowcy, że przez tego gołębia "spowodował" ten wypadek, chociaż - jak to już niektórzy napisali - kierowcy z tyłu zawinili najbardziej. Koleś po prostu szanuje życie nawet takiego gołębia, aczkolwiek jest to jedna z sytuacji gdzie niestety trzeba zdecydować - czy poświęcić zwierzę, czy poświęcić człowieka...
Odpowiedz
anonim181(*.*.254.181)2015-10-23 17:07:210
@anonim153: to nie jest jedna z takich sytuacji. Gdyby kierowcy z tyłu zachowali odpowiedni odstęp nic by się nie stało
Odpowiedz
anonim55(*.*.64.55)2015-10-24 00:18:150
@anonim153: Fajnie się gdyba, ale gdy masz ułamki sekund na zdecydowanie. Nie myślisz czy to zwierzę, czy człowiek po prostu odruchowo hamujesz. Wiem coś o tym, bo sam miałem taką sytuację. I też się skończyła podobnie. Może z wyjątkiem tego, że nie było trzeciego samochodu.
Odpowiedz
anonim138(*.*.12.138) 2015-10-22 22:23:41+7
Jak jadę czasem tak 70 na godzinę i jedzie za mną baran tak, że nie widzę jego zderzaka to mam ochotę też tak przyhamować i nauczyć debila rozumu.
Odpowiedz
anonim152(*.*.109.152)2016-02-04 17:04:130
@anonim138: Ja zawsze hamuje. Tylko silnikiem, dzieki temu on podjezdża jeszcze bliżej a potem nie jest w stanie mnie wyprzedzić bez zwolnienia jeszcze bardziej. Ja wtedy toczę sie przepisowo 40-50 km/h a on kurwi na cały świat.
Idealna sytuacja, na dodatek gdy we mnie wjedzie to po pierwsze lekko, po drugie na kamerze (jeśli ją ma) nie ma świateł stopu więc nikt mi nie wmówi nieuzasadnionego hamowania :))))
Odpowiedz
anonim246(*.*.123.246) wysłano z m.cda.pl 2015-10-22 19:23:55+7
To kolizja a nie wypadek a gołąb i tak na dachu
Odpowiedz
Winę ponosi tutaj kilka osób - między innymi ten człowiek, który nie potrafił porządnie zaparkować i zaparkował nie przy samym krawężniku, tylko troszkę dalej. Winny był również typ w czerwonym aucie, który jechał na zderzaku - podobnie zresztą jak ten z tyłu. Co do podejścia - to tylko durny gołąb.., więc mógł go przejechać - tak samo mówicie, gdy idzie człowiek ze słuchawkami w uszach lub ślepa blondynka lub małe głupie dziecko bez opiekuna? Fakt to był gwałtowny manewr, ale w słusznej sprawie - zwierzęta też chcą żyć i jeśli nie wiecie, to też mają uczucia -.-
Odpowiedz