Wiele osób twierdzi, że dzisiejsza historia zdarzyła się naprawdę. Niestety nie udało nam się dojść do wiarygodnych źródeł, które potwierdziłyby te przypuszczenia, ale sam fakt, że od wielu lat krąży w internecie może być najlepszym dowodem na to, że zdarzenia o których dziś Wam opowiem miały miejsce w rzeczywistości.
Od kilku miesięcy po wsi, w której mieszkała samotna starsza kobieta Elżbieta chodziły pogłoski, że po okolicy błąka się niebezpieczny pies. Nikt nie miał odwagi zbliżyć się do przybłędy i go przepędzić lub przygarnąć. Jedynie Elżbieta, która przypadkiem usłyszała o szwędającym się psiaku zdecydowała, że jeśli kiedykolwiek spotka go na swojej drodze zaopiekuje się nim. Pani Ela nie była obojętna na los zwierząt. Miała dobre serce, a oprócz tego czuła się bardzo samotna i już od dłuższego czasu myślała o tym, żeby sprawić sobie towarzystwo psa lub kota. Cztery dni później kobieta spotkała psiaka w drodze do jedynego we wsi sklepu...
Wyszukiwanie odpowiedzi..
