Wybrane jaworznickie ulice przechodzą proces tzw. kameralizacji, czyli zwężenia. Znikają zatoczki autobusowe, a jezdnie stają się wyraźnie i odczuwalnie węższe. Cóż, trzeba uważać.
Wielu kierowców mówi o tym, że lepiej jest, jeśli przystanek ma swoją zatoczkę autobusową. Przekonali się o tym w środowy poranek kierowca forda fokusa i kierowca autobusu miejskiego. Nieopodal remontowanego skrzyżowania na ul Św. Wojciecha doszło do zdarzenia z udziałem samochodu osobowego i miejskiego autobusu. Kiedy autobus znajdował się w strefie przystanku, na jego tył najechał osobowy ford. Choć siła uderzenia nie była duża, z autobusu na jezdnię wysypały się części.
Sprawca zdarzenia, 31-letni Jaworznianin został ukarany mandatem karnym. Czy zatoczka autobusowa mogła w tym wypadku oszczędzić nerwy uczestników zdarzenia? Z pewnością. Nikt nie powinien mieć też wątpliwości, czy zachowanie dostatecznej ostrożności i bezpiecznej odległości za poprzedzającym pojazdem mogło uchronić przed kolizją.
Na razie, ulica świętego Wojciecha przechodzi kolejne remonty. Tuż po oddaniu tego nowego zwężonego fragmenty wykonuje się remont skrzyżowania, a w strefie przystanku autobusowego prowadzone są prace związane z kanalizacją.
To zdecydowanie nie jest bezpieczne dla kierowców miejsce i radzimy zachować tam szczególną ostrożność.
Miejmy też nadzieję, że wydane wielkich pieniędzy na kameralizację nie przyniesie odwrotnego skutku i zamiast bezpieczeństwo poprawić, będzie znacznie gorzej, czyli tak jak jest obecnie.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.