(Hooligan)
Chuliganizm wśród kibiców piłkarskich sięga lat 80. w Anglii. To w czasach rządów Margaret Thatcher angielscy kibice siali postrach w całej Europie. Fala agresji przeniosła się szybko do Niemiec, Włoszech Europy Wschodniej i Argentyny. Dzisiaj uczestnicy tamtych zdarzeń to otoczeni szacunkiem weterani, którzy kształtują drugie pokolenie walecznych kibiców.
Problem piłkarskiego chuliganizmu i wandalizmu był rozwiązywany różnie przez różne kraje Europy. Anglia wprowadziła kamery CCTV dla monitorowania bezpieczeństwa na stadionach i w ich pobliżu. Postępująca skuteczność tego rozwiązania sprawiła, że kamery są teraz stosowane powszechnie dla celów prewencyjnych na całym świecie. Francja przydzieliła najzagorzalszym kibicom oddzielne wejścia i strefy stadionowe, do których nie ma wstępu policja. We Włoszech kluby kibiców współfinansują kampanie reklamowe poszczególnych drużyn i mają silny wpływ na drużynę, łącznie z doborem taktyki gry, czy poszczególnych zawodników. Wszędzie jednak policja wypracowywała poszczególne metody walki i opanowania agresywnego tłumu na starciach z chuliganami. Zdjęcia z największych starć w ostatnich 30 latach m.in. w Anglii, Francji, Niemczech, Turcji, Rosji, Serbii, Argentynie, Brazylii, USA komentowane są zarówno przez samych chuliganów, jak i ekspertów piłki nożnej i policjantów. Aktualna sytuacja wielu klubów i kibiców ulega kolejnym przemianom przez postępującą komercjalizację sportu i udoskonalone metody walki policji z chuliganami. Kibice stosują więc różne, nowe sposoby wyładowywania nagromadzonej agresji, jak np. walki na polach w Polsce.
Argumenty wielu stron, różne wyjaśnienia sytuacji i najprzeróżniejsze, długoletnie doświadczenia składają się na dynamiczny i przekrojowy światowy obraz zjawiska chuliganizmu, jakim jest dzisiaj.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.