Gotowe dania na tripa - kaszotto od Łowicza + naturalna kuchenka

pomysl moze i dobry, ale ta operatorka kamerki i jej komentarze, no coz..

moj pomysl na danie ( posilek) w lesie, bo raczej gluszy juz nie zastanuemy po tym co zrobil niejaki szyszko.

dwa peta kielbasy ( duzo miejsca nie zajmuja w plecaku, czy torbie), noz i troche chrustu. rozpalamy ognisko za pomoca zapalniczki czy zapalek. nosmy to w spodniach, wiec nie zamuja miejsca w bagazu. nozem wycinamy patyk do opiekania kielbasy ( leszczynowy, ale mozna i inny), korujemy go, a pozniej zaostrzamy. taka koncowke patyka opalamy nad ogniskiem. nadcinamy kelbase w poprzek zeby szybciej wytopil sie tluszcz. takowa kielbase nabijamy na wczesniej przygotowany patyk, i opiekamy do koloru zlocistego czy brazowego.

do takiego szybkiego posilku mozna dodac musztarde, czy keczup, jak kto lubi. no i ostatnia sprawa i to chyba najwazniejsza

nie wolno rozpalac ognisk w lesie w niewyznaczonych miejscach, inaczej mozna dostac mandat od strazy lesnej ktory przekracza wielokrotnie koszt calej imprezy.

krotko mowiac, termos z goraca zupa jest o wiele tanszym rozwiazaniem
Odpowiedz