"Dzisiaj 23.06 podczas pracy (jestem dostawcą pizzy) kierowca zablokował mój bolid (Smart 450 z zawrotnymi 41 KM) podczas manewru wyprzedzania. Kiedy go strąbiłem, zatrzymał się on i zaczął się wydzierać, iż mam go nie wyprzedzać, bo on dzieci wiezie. Byłem nieco wzburzony i odpowiedziałem "jedź, kur*o" (miało być kur*a, ale z nerwów i zmęczenia po całym dniu jazdy wyszło inaczej, czego żałuję) na co on odpowiedział mi pięścią w twarz. Na szczęście nic mi się nie stało oprócz lekko obolałego nosa. Sprawa zostanie w poniedziałek zgłoszona na policję, jako naruszenie nietykalności cielesnej, spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym oraz niedostosowanie się do obowiązków pojazdu wyprzedzającego. Wyciąłem początek ścieżki dźwiękowej, gdyż jest tam wymówione kilka danych osobowych, jako że rozmawiałem przez zestaw głośnomówiący, a zakończyłem rozmowę dopiero przed manewrem wyprzedzania.
Co do wyprzedzania:
- z naprzeciwka nie nadjeżdżał żaden pojazd na pełnej długości drogi (850m do delikatnego skrętu w prawo, ul.Królewiecka we Wrocławiu); - prędkość początkowa wszystkich pojazdów to około 40km/h; - rozpoczynając wyprzedzanie drugiego pojazdu miałem około 60km/h i długą drogę bez pojazdów; - ograniczenie na tej drodze to 50 km/h - 40km/h, lecz wyprzedzając pojazd mam obowiązek użyć nawet całej mocy pojazdu (41KM), aby bezpiecznie i jak najszybciej dokończyć manewr."
Wyszukiwanie odpowiedzi..
