Radni nie przebierali w słowach! Na sesji zrobiło się gorąco, gdy padło nazwisko Pawła Bednarka, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Według części radnych jego styl odpowiadania na interpelacje to czysta złośliwość i brak szacunku wobec samorządowców, zwłaszcza kobiet.
Radna Barbara Ziętek nie kryła emocji wprost zarzuciła Bednarkowi antypatię, uprzedzenia i arogancję, pytając ironicznie, czy problemem jest to, że jest kobietą i mam własne zdanie.
W jej obronie stanęli inni radni, którzy mówili wprost: pan dyrektor powinien darować sobie złośliwości i takie zachowanie nie przystoi urzędnikowi.
Janusz Ciołczyk, który nie owijał w bawełnę. Z ironią, ale i wyraźnym ostrzeżeniem stwierdził, że jeśli dyrektor dalej będzie pozwalał sobie na takie zachowanie, to radni sobie z nim poradzą, jak go spotkają. W sali dało się wyczuć, że to nie tylko żart, ale też przestroga Ciołczyk znany jest z tego, że nie boi się mówić wprost i stawać w obronie kolegów i koleżanek z rady.
Z sali padły też gorzkie słowa, że Bednarek od dawna pozwala sobie na kąśliwe komentarze, a jego wypowiedzi to szpileczki i brak kultury urzędniczej. Przemysław Kawka stwierdził wręcz, że to niegodne stanowiska dyrektora miejskiej jednostki, a inni dodali, że to nie pierwszy raz, gdy radni czują się przez niego atakowani i lekceważeni.
Krótko mówiąc Bednarek dostał od radnych solidną reprymendę i wyraźny sygnał, że na przyszłość lepiej trzymać emocje na wodzy.
Wyszukiwanie odpowiedzi..
