Pies w szelkach nie słucha brzmi znajomo? Bo szelki to świetne narzędzie ale nie do współpracy!
Kiedy zakładasz psu szelki, mówisz mu: *Działaj sam*. I on działa. Tropi, szarpie, ciągnie, goni liście robi to, co dyktuje mu nos albo emocje. Szelki świetnie sprawdzają się w pracy zaprzęgowej, tropieniu czy ratownictwie, gdzie pies **musi podejmować decyzje samodzielnie**. Ale nie wtedy, gdy chcesz, żeby **podążał za Tobą** i **reagował na Twoje decyzje**.
Chcesz prawdziwej współpracy na spacerze? Oddajesz psu stery, czy trzymasz kurs?
Ja wybieram kontakt, relację i wspólne decyzje. A Ty?
Wyszukiwanie odpowiedzi..
