Nie rozumiem całego zdarzenia,ale moja interpretacja wygląda tak: Koleś z urażoną dumą w akcie desperacji wyładowywał emocje wykrzykując coś w niezrozumiałym dialekcie. Wtem nagle z tłumu wyszedł naśladowca rocky-ego balboa i w czynie społecznym postanowił uciszyć epicentrum ulicznego rabanu.
Odpowiedz
anonim37(*.*.69.37) 2012-04-16 15:00:49+2
Oni faktycznie wydają odgłosy jakby to była walka kogutów ; D
Odpowiedz