Utarło się że sequel musi być już niemal z definicji gorszy - i Speed 2 jest tego najlepszym przykładem, o ile jedynka jest po prostu genialna, tak ta część jest strasznie naciąganym gniotem. Owszem doceniam wysiłki pomysł nawet realizację tego pomysłu włącznie z obsadą etc ale wyszło na prawdę tak sobie najdelikatniej rzecz ujmując. Momentami ogląda się to niemal na siłę.
Odpowiedz
anonim164(*.*.146.164)2021-07-20 13:48:000
@anonim44: to oglądnij sobie trójkę... jest zejedwabista.
Odpowiedz
anonim71(*.*.106.71) 2018-08-14 14:30:01+5
Tylko "złodzieje ziemi Indian" potrafię nakręcić film jak statek JEŻDZI po lądzie !!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz
anonim137(*.*.175.137)wysłano z m.cda.pl 2019-05-01 17:43:45+6
@anonim71: ale oglądałeś gimbusie ten film a „oni” nie oglądają filmów z twojej „ziemi” bo to sama kupa
Odpowiedz
anonim117(*.*.244.117)2020-09-02 02:11:11+3
@anonim137: czemu nazywasz go sprzedawczykiem ,połykaczu nasienia?
Odpowiedz
Po wyminięciu tankowca dzięki działaniu steru strumieniowego dalej płyną już prosto?! W którym momencie wyłączyli ster strumieniowy? Ster działa, więc, do k nędzy, po prostu kręciliby się w kółko!
No i ten polycjant z pokładowym fotografem (wiadomo, czarny musiał pomóc) wysłani do specjalistycznej czynności zamiast zawodowców - członków załogi... :D
Odpowiedz
anonim146(*.*.232.146) 2020-09-11 00:00:52+1
oglądałem ten film z myślą że to nfs ale nie xD
Odpowiedz
Już ch z trzęsieniem ziemi przy wyłączaniu silnika, przecinaniem drzwi przeciwpożarowych piłą łańcuchową, zabezpieczaniem granatu przez wyciągnięcie zawleczki i pasażerem, którego poleceń załoga słucha, bo podał się za policjanta... Ale ten kolo pływający sobie nieruchomo o kilka metrów od pracującej na max obrotach śruby dużego statku (pomińmy nawet kwestię jej rozmiarów) to już przegięcie. Ten film jest jeszcze większą obrazą inteligencji widza niż "Pearl Harbor". Widać, że amerykańce to po prostu głupki.
Odpowiedz
@anonim206: A jeszcze wiekszym głupkiem jesteś ty który patrzy na takie filmy
Odpowiedz
anonim208(*.*.227.208) 2021-05-30 21:13:050
Ten film, zdaje się przypominać coś takiego, jakby po sukcesie jedynki, Sandra Bullock mocno się zagapiła, i nie dospana, bez tej kawki, została na siłę wklepana do drugiej części i kiedy siłą rzezy plan filmowy ruszył rozpędem, uznała, że jakoś to odfajkuje, co swoje i tutaj, skoro już ją tak upraszano gorąco, by w międzyczasie po tej kawce przypadkiem nie uciekła. Bo poza udziałem tej aktorki, wszystko, co możliwe w tym filmie, jest tylko jednym wielkim niewypałem. Totalna porażka odnośnie każdego kontekstu. Fabuła, niby wartka, niby barwna, a jednocześnie szalenie licha, poraża kiczem i w przeciwieństwie dosadnie zaprzecza realizmowi zachowanemu w pierwszej części, który właśnie zachwycił widzów, a czego w drugiej części nie ma za grosz. I zamiast tej zgrabnej, spójnej wartkości barwnej fabuły, w dwójce uczyniono z tego kocioł, co taki roztrzepany cyrk na kółkach bez składu i ładu.
Odpowiedz