I to jest ten cały finał? Jesteśmy w punkcie wyjścia, ten sezon prawie nic nie wniósł poza tym, że Viren żyje, Rayla wróciła po długiej nieobecności (ale my tego nie odczuliśmy, bo my jej nie widzieliśmy tylko w jednym odcinku) oraz że wiemy coś więcej o Aaravosie, wątek słonecznych elfów kompletnie do niczego nie doprowadził... Wiem że to bajka dla dzieci, ale brakuje mi tu trochę gorzkiego posmaku, a jedyne co tu takim było, to śmierć Ibisa, którą wgl mam wrażenie, że się nie przejęli.
Odpowiedz
@anonim40: w sumie to trochę racji masz, ten sezon był chyba najnudniejszy ze wszystkich, i trochę nie ma sensu według mnie (ale tak czy siak mi się podobał ;v;) mam nadzieje że w 5 sezonie będzie ciekawiej i więcej fabuły będzie
Odpowiedz