Zamieszczam ponownie, gdyż ostatnio mi zdaje się ktoś zadenuncjował sądząc po antygejowskich tyradach pod filmem, dlatego dziś obwarowuję ostrzeżeniami o treści kontrowersyjnej i tym podobnymi pierdołami, co mnie doprowadza do szału, ja nie wierzę w cenzurę ale ten portal i wielu ludzi wierzy więc co robić, ale ilekroć się stykam z tymi idiotyzmami pomstuję głośno na czym ten świat stoi i gdzie ja żyję, gdzie trzeba by nie wywalili filmu dokładnie zaznaczać kogo może urazić i czyje uczucia ugodzić, dramat, nie mam większych nadziei co do przyszłości naszego społeczeństwa. Tak czy inaczej to gejowska opera mydlana spod ręki najwybitniejszego europejskiego reżysera ostatniego ćwierćwiecza (TAK!) opiewająca w jak zwykle zabawny i dramatyczny jednocześnie sposób tematy stare jak świat, namiętność, obsesję i zbrodnię, jak to szło w Jej Wysokość Afrodyta?? Obsesja jest najgłupszą wadą? Nie pamiętam. W każdym razie Niegrzeczny Hiszpan w najwyższej formie.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.