Rok 1964. Do miasteczka Meridian przyjeżdżają dwaj agenci FBI - stosujący niekonwencjonalne metody walki Rupert Anderson oraz idealista Alan Ward. Pracownicy Federalnego Biura Śledczego prowadzą śledztwo w sprawie tajemniczego morderstwa trzech młodych ludzi - miejscowego murzyna oraz dwóch mieszkańców Nowego Jorku - wspólnie walczących o prawa obywatelskie dla czarnej społeczności. Niestety Rupert oraz Alan natrafiają na mur obojętności i milczenia...
Zauważyliście że dr Jan Przybył głosi te same tezy co ci biali z filmu? Mówi że narodu jest może 15% a reszta to tubylcy bez świadomości których można porównać bardziej do zwierząt niż do ludzi, a już w żadnym wypadku nie dawać im praw.
Odpowiedz
anonim248(*.*.238.248) 2023-02-07 17:19:130
Super, bardzo poproszę o "Człowieka klanu"
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
