Naukowcy ustalili, że anonimowość w sieci nie istnieje

Kategorie: 

Źródło: Pixabay

Badacze z Massachusetts Insitute of Technology odkryli, że niezwykle łatwo jest zidentyfikować pozornie anonimowe dane generowane przez ludzi.

Kwestia prywatności w przestrzeni cyfrowej jest szeroko dyskutowanym tematem w obecnych czasach. Pytania zadawane firmom technologicznym często spotykają się z głośnymi zapewnieniami, że wszelkie udostępniane dane są anonimowe, a poufne informacje są natychmiastowo usuwane z systemu. Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Grupa naukowców z Massachusetts Institute of Technology odkryła, że bardzo łatwo można ustalić, kto jest kim w przestrzeni cyfrowej. Anonimowe informacje mogą być szybko zidentyfikowane, gdy ma się dostęp do wielu miejskich baz danych.

Na potrzeby badań, naukowcy połączyli dwa anonimowe zbiory danych obywateli Singapuru. Pierwszy zestaw obejmował logi z telefonów komórkowych, a drugi zawierał tzw. "znaczniki lokalizacji", określające czas i miejsce pozyskania danych. Następnie skorzystano z algorytmu, aby zidentyfikować użytkowników, których dane nakładały się na siebie. Naukowcom zajęło 7 dni, by dopasować dane i ustalić tożsamość 17% użytkowników.

Na przestrzeni 11 tygodni badaczom udało się osiągnąć 95% dokładności. Naukowcy udowodnili, że ktoś działający w złej wierze może bez problemu scalić takie anonimowe zbiory danych i wykorzystać znaczniki czasu i lokalizacji, aby dowiedzieć się, kto jest kim w sieci. Można się więc pokusić o konkluzję, że w Internecie nie ma czegoś takiego, jak całkowita gwarancja prywatności.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: ZychMan
Portret użytkownika ZychMan

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl od ponad 2 lat. Specjalista z zakresu Internetu i tematyki naukowej. Nie stroni również od bieżących tematów politycznych.


Komentarze

 

Chcesz uratować czyjeś życie? Nie pozwól by mengelowcy "leczyli" go substancją zwaną Remdesevir/ Veklury.

 

Portret użytkownika stasiu kolasa

tego i tak nie da się uniknąć

tego i tak nie da się uniknąć, pogodziłem się z tym.Nie zamawiam artykułów w Polsce jak ten wariat z Norwegii więc jesli działam w zgodzie z sumieniem to nikomu nie robię krzywdy.Tak czy siak trzeba by było zrezygnować ze wszystkiego, konta w banku, internetu, samochodu [kamery na skrzyzowaniach,programy zczytujące nr. rejestracyjne pojazdu] i wogóle by trzeba było chodzić po ulicy w kominiarce, albo wynieść się gdzieś do pustelni w Bieszczady.

Portret użytkownika  żółta ciżemka

Dwie opcje 

Dwie opcje 
- miedzy router a pc wpinasz np. liksysa z dd-wrt z vpn np.nordvpn , drugi vpn na pececie lub zasysasz neta ze smartfona 
z wymontowanym mikrofonem i kamerkami na karcie pre-paid z czech , kupionej przez kogos ! smartfon oczywiscie zakupiony przez frajera , gdziekolwiek , właczasz go tylko gdy potrzebujesz i po wyłaczenie owijasz w gruba folie alu ( to fakt , nie teoria spiskowa ) , komp nie moze miec podłaczonych zadnych dyskow , pendrive , i innych oprócz tego z systemem , polecam linuks kodachi 5.5 . to wszystko . I wazne smartfon tez musi miec vpn 
 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika szach9

Ja np nie czytam komentarzy

Ja np nie czytam komentarzy piszących w internecie, bo szkoda czasu na dyskusje z anonimowymi użytkownikami. Wiem, ze nie jesteście anonimowi, ale macie odwagie mówić w internecie. Możecie wyrażać swoje poglady,ale szanujcie poglady innych ,którzy mają inne poglądy na temat rządzących. Bo juz sie nie raz spotkałem, że w interncie, ze człowiek nie  szanuje innych poglądów. I nie patrze na minusy czy plusy ,że dajecie ,bo to świadczy o niskim poczuciu wartości, że się podoba komuś ;). Nawet spotkałem się z takimi opiniami jak ,że Boga nie ma ,bo łatwo jest napisac, a w rzeczywistości człowiek co innego myśli. Człowiek w internecie nie jest sobą ;).Tak samo jak się gra w szachy online nie masz pewności ,że ktos nie oszukuje.A w życiu normalnym to mało kto rozmawia, tylko patrzą w ten głupi telefon i czekają na fb az ktos napisze :D(ja tak miałem co do fb), ale to było głupie i żenujące. W internecie również są słabe jednostki i można je łatwo wyeliminować niestety np banując chociaż napisał prawdę ;).

Portret użytkownika dd

A to dlatego, że do tej pory

A to dlatego, że do tej pory większość osób nie zdaje sobie z tego sprawy a zdecydowana większość nie wie jak się zabezpieczyć przed takim śledzeniem, albo lepiej powiedzieć - większość nie wie jak znacząco utrudnić własną identyfikację w sieci.

Portret użytkownika rocafella

Mam inne zdanie. Większość

Mam inne zdanie. Większość wie jak się zabezpieczyć.

Moja babcia na przykład nie używa internetu i nikt jej nie wyśledzi. Banku też nie używa, ani smartfona.

Co więcej, jej sąsiadki i sąsiedzi w podobnym wieku też tak mają, a że społeczeństwo się starzeje to zdecydowana większość będzie niewyśledzona.

W większości tylko pokolenie 1990+ ma z tym problem, bo nie dość że wszystko podali na tacy w internecie to mają mądrych nauczycieli w szkole którzy każą takie bazy danych im zakładać. Na przykład moi siostrzeńcy byli do tego zachęcani przez wychowawcę w szkole aby założyć sobie fejsbuka.

Dochodzi do tego smartfon i laptop z czytnikiem linii papilarnych. Ostatnio miałem spotkanie w pracy z prezesem i zwróciłem uwagę że ma w laptopie zaklejoną kamerę plastrem a hołota siedziała ze smartfonami które mają kamerę z przodu i z tyłu.

Jak ktoś jest inteligentny to wie jak się chronić, przynajmniej trochę, a głupiemu nic nie pomoże.

ZNAJDZIE SIĘ  KIJ NA BANDEROWSKI RYJ

Nieposłuszeństwo jest prawdziwą podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy” – George Orwell.

Skomentuj